Dzięki, czyli wychodzi na to, że trzeba po prostu odrąbać kawałek i będzie git.
Przegorzany posadziłam dwie sztuki niedawno, tak więc w tym roku zmasowany atak siewek mnie nie czeka. Tak właściwie to nie mam nic co by mnie tak "urządziło", werbenę swego czasu pawie wytępiłam, jakieś niedobitki jeszcze się pałętają, ale to już drobiazg..
Susza na pewno, ale myślę, że gdybym poczekała z wertykulacją, to trawnik byłby bardziej na tą suszę odporny. Tylko że jak robiliśmy tą wertykulację, to prognozy zapowiadały deszcz:/.
To jest odmiana all gold i - mimo że zdjęcie na to nie wskazuje - rośnie u mnie właściwie w cieniu. Świetlistym, ale cieniu. Teraz wydaje się że jest słonecznie, bo na lipach jeszcze nie ma liści.
To są warunki dla typowej rabaty leśnej: byliny kwitnące wczesną wiosną, przed rozwinięciem liści na drzewach, a potem już tylko "foliage", czyli rabata atrakcyjna z liści
Serduszki mi się nie wysiewają. W zasadzie nic mi się nie wysiewa (oprócz tego przegorzana, którego pokazałam Anuli) i żadna z roślin określanych jako ekspansywne taka nie jest. Uroki piaszczystej działki
Tak, te udogodnienia bardzo rozleniwiają. Ale jak się przełamie blokadę, to różnica w jakości zdjęć jest znaczna. No i to polowanie na dobry kadr zaczyna być zajmujące
O epimediach już od jakiegoś czasu czytałam, że wszyscy je polecają do suchego cienia, czyli dokładnie takie warunki jak u mnie. Pewnie wypróbuję jeszcze inne odmiany. Może Ewcia by mi mogła polecić jakąś odmianę z większymi kwiatami?
A Ty chcesz posadzić te wiśnie tylko koło domu, czy wzdłuż granicy?
Chodźmy do Ciebie
To zależy od gleby.
Jeśli żyzna, to zapewne pokrzywy nie potrzebuje.
Na moich piaskach po pokrzywie nie tylko się nie pokładały ale nawet rosnąć nie bardzo chciały (mówię tu o miskantach).
Widać niestety, widać.
Ale na sobotę zapowiadają w końcu ulewne deszcze, więc może się zregeneruje.
Trochę nam to psuje plany towarzyskie ale trudno się mówi
No mniej więcej
Tiaa, werbenę wytępiłaś, to przegorzana sobie posiałaś. Zamienił stryjek...
U mnie nie ma problemu, bo on rośnie na mikroskopijnej rabatce, którą wypielić nie jest problem. Od pozostałych jest oddzielony wielkim podjazdem. A zresztą tam już jest cień.
Ale u Ciebie, na tej rabacie pod ogrodzeniem będzie miał duże pole do popisu
Makadamia dokładnie tak : zdecydowanie lepiej. Moim zdaniem wcale nie masz dużo trawnika, chciałabym mieć TYLKO tyle. Póki co tego co mam nawet nie można nazwać trawnikiem
Na Ogrodowisku generalnie panuje opinia, że trawnik jest bardziej pracochłonny niż rabaty, co może, lecz nie musi być prawdą - w zależności od rabat.
Na pewno jednak jest różnica w zapotrzebowaniu na wodę. Trawnik trzeba lać, i to regularnie, żeby był ładny.
Rabaty zaś można zaprojektować tak, żeby miały duużo mniejsze zapotrzebowanie na wodę.
Na moich piaskach miskanty nie chciały rosnąć ale już widzę, że trzcinniki znakomicie się czują. Dąbrówki, konwalie, rdest himalajski, które w optymalnych warunkach są nie do opanowania, u mnie grzecznie i pomalutku sobie rosną, ale rosną.
Biorąc pod uwagę zmiany klimatyczne, myślę, że to będzie główna przyczyna zmniejszania powierzchni trawników.