Pierwszy raz smażyłam pączuchy 
Zapowiada sie śliczny ogród , a ciemiernik cudeńko
częstuj się pozyczylam robot planetarny od rodziców K, żeby się nie narobić 
sama nie mam takiego robota z hakiem, a baaaardzo mi się nie chciało łapką gnieść, więc sobie ułatwiłam co nieco. I wyszły supcio dzisiaj pominęłam obiad i zjadłam w zamian pączki
do Twojego ogrodu mi daleko, raczej niedoscigly wzór umiejętności komponowania rabat z przyjemnością oglądam każde wstawione przez Ciebie ujęcie może kiedyś choć w części uda mi się stworzyć tak piękną przestrzeń
Dziś pora na coś konkretnego Ale Ty jedz do woli, nie musisz miec wyrzutów sumienia. Jakby co to młoda miała ochotę
Jedz bez obaw. Jak będziesz karmić piersią to wszystko zrzucisz
za to zrobiliśmy jeszcze po raz pierwszy faworki. Niestety daleko im było do robionych przez mamę i teściową ale juz poznałam kolejne tajniki, to może następne wyjdą fajniejsze były smaczne, ale to jeszcze nie to
