DorKa napisał(a)

To już niedługo poczekamy Ma być pięknie! Kasia spakowana do szpitala ?

Hmmm... powiedzmy, ze tak większość rzeczy juz niby spakowanych, nawet troche kosmetyków już skompletowalam, zeby prezentowac się jak Kate jeszcze zanim wyjdę ze szpitala

Ostatnio padam w przedbiegach wieczorem, nawet nie mogę forum nadrobić, bo zasypiam z tel w ręce..Młody za wcześnie dzień zaczyna

Anda napisał(a)

Wy na poprawe pogody czekacie, a ja na deszcz. U mnie sucho jak pieprz. Deszczowka juz w polowie wykorzystana. Ta pogoda strasznie nierowna u nas

Tak źle i tak niedobrze. Mnie nawet dziś się śnił ogródek, ale jakiś inny miałam, z wielkim warzywnikiem, kwitla już werbena.. ach ta głowa nawet zielona w środku jest

Wiolka5_7 napisał(a)

U mnie to samo susza straszna jak latem...beczka na deszczowkę pusta

Może i do Ciebie deszczyk doleci! Niech się roślinki napiją

Magleska napisał(a)

macham porannie Kasiu

zaległości nadrobiłam u Ciebie ,a teraz uciekam do ogrodu

ps.jak się czujesz ? bo to końcowy niesiąć już .....

podziwiam ,że jeszcze działasz ogrodowo

Hej Madziu! Ranny ptaszku u mnie ostatnio mało się działo przez taka sobie pogodę, ale może dziś nieco nadrobię, bo i mąż na miejscu, to trochę z dziecięciem posiedzi mam nadzieję

Musze przestudiować zdjęcia z poprzedniego roku, żeby zobaczyć gdzie, która hosta rosła i przepsadzać, a część podzielić może..

A czuje się dobrze, chyba zaskakująco jak na ten etap, tfu tfu a działam mało, stanowczo za mało na moje potrzeby ale Ty obrabiasz swój teren za nas obie

Idę zrobić chyba obchodzić.. Zauważyam, że moje AŻ trzy zeszłoroczne gladiatory raczej nie zakwitną w tym roku, bo takie marne te liście wypuściły, że nie spodziewam się już kwiatów. W dodatku już usychają te liście..

Za to wczoraj pokazał w pąku kolor Purple sensation

Czekam na popis u Ciebie LO i Cindi. U mnie też kilka tujek takich podsuszonych , stawiam na marcowy przymrozek.

_Martini_ napisał(a)

Czekam na popis u Ciebie LO i Cindi. U mnie też kilka tujek takich podsuszonych , stawiam na marcowy przymrozek.

No ciekawam jestem jak po cięciu moim będą kwitły Na LO jest już trochę pąków. Choć dzisiaj na jednym pędzie w pąku znalazłam jakąś gąsieniczkę i urwałam cały ten koniec na wypadek gdyby to miała być bruzdownica albo co...


Dzisiaj jedynie podzieliłam żurawkę, troszkę oczyściłam jedną rabatę z przerastającej gdzieniegdzie trawy i ją poszerzyłam w ramach robienia kancików A tak to tylko podlewanko było, eM skosił trawkę i od razy lepiej trawnik wygląda Za wiele z dziecięciem nie jestem w stanie zrobić, bo albo zalewa się wodą z węża przy próbach podlewania albo mi kopie w roślinach albo go nudzi ogródek i wymaga, żeby się z nim bawić, więc odpada beztroskie ogrodowanie

Kacha, ja to Cię podziwiam, naprawdę!!!
Z arbuzem kanciki robisz???
Szalona

z małym dzieckiem cięzko coś podziałać ..

...a może jakbyś ciasto z masy solnej zrobiła ,to maluch by się zajął ...
..moje dzieciaki jak były małe ,uwielbiały kleić różne dziwne stworki z tej masy ...
co prawda pózniej sprzątania było .....ale spokój miałam na ok.2 godziny

ps .trawkę też skosiłam dziś .....i chyba zaczyna wschodzić nowa w przerabianych miejscach

dzięki za doradzanie w mojej wiśniowej ....jeszcze nie poodpisywałam
,ale zdecydowałam się na białe jednak

mrokasia napisał(a)

Kacha, ja to Cię podziwiam, naprawdę!!!
Z arbuzem kanciki robisz???
Szalona

Aj Kasia, bo to u mnie tak, ze tym nozem na długim trzonku tylko tnę, a potem sobie siadam na trawie i działam nie ma w sumie tu jakiejś ciężkiej roboty - szczerze mówiąc dłuższy spacer większy mi problem sprawia niż prace ogrodowe