Boszzzz, już w domu? Już po ogrodzie hasasz i zdjęcia robisz? Gratuluje formy i podziwiam!!!!

Co to konfitura z LO?

Masz taka zachecajacą kanapę pod pergolą ze mozna caly dzien siedziec i karmic
tylko co wtedy z tym wiekszym maluszkiem...

Makusia napisał(a)

Boszzzz, już w domu? Już po ogrodzie hasasz i zdjęcia robisz? Gratuluje formy i podziwiam!!!!

Co to konfitura z LO?

No puszczają po 2 pełnych dobach od porodu Hasać nie hasam, ale powstrzymać się ciężko, żeby choć na trochę nie wyjść i nie powąchać nowych różyczek. Gorzej tylko ze schyleniem się do tych najniżej kwitnących - to już łatwiej mi z brzuchem było

Z LO czyli z róży odmiany Louise odier o jadalnych płatkach

Kasya napisał(a)

Masz taka zachecajacą kanapę pod pergolą ze mozna caly dzien siedziec i karmic
tylko co wtedy z tym wiekszym maluszkiem...

myślę, że już niedługo będę uskuteczniać wychodzenie z Kają do ogródka - bo w sumie cieplutko już A może nawet za ciepło i to też mnie powstrzymuje

Kasia, normalnie podziwiam Ciebie kobieto. Se poszła, urodziła i już znowu po ogrodzie biega

Haha, no właśnie o tym samym mówiłam do męża - godna jestem podziwu, Kasiu, dla Twojej energii w obecnym stanie.

A co ma Kasia nie biegać, zrobiła co miała zrobić, malutka już jest na świecie to co pozostaje jak nie po ogrodzie biegać czekam z niecierpliwością na zdjęcia

Kasiu gratuluje. Jeszce chwilkę a z malutką będziesz po ogródku biegać

Buziaki dla szczęśliwych dziewczyn

Kasiu gratulacje!!!Piękny prezent i to w taki szczególny dzień. zdrówka dla Ciebie i malutkiej!