Kasia, jakie wymiary ma ta rabata? bo wyglada na mala, i ja sie glowie, jak Ty zmiescilas tam te roze. Ile ich jest?
Pytam, w celach naukowych, bo musze posadzic na wcisk u siebie
Ale zdjecie moze klamac

Kolorystycznie nie doradze, ale jesli chcesz cos innego, to moze koko loco? Czyli kawa z mlekiem

O, jaki ładny I pachnie i odporny, muszę go rozważyć

Rozwazaj U mnie rosnie z novalisem i nautica

Lucy, jakie Ty Herkulesowi zapodalas towarzystwo?

Ładna ta/ten Hercules... a miałam róż już nie kupować
Ciebie denerwuje mumifikacja a mnie jak śmiecą wszędzie i płatki mam nagle 2 rabaty dalej bo wiatr zawiał.

Gdyby nie pogoda to bym powoli zabrała się za tulipany, przeraza mnie ilość do wsadzenia jaką sobie przez brak opamiętania zafundowałam ;(

U mnie wyższa niż ja, jakieś 170 cm.

Sporo tych róż masz przy tej czerpni, z daleka tak nie widać,ale z mapą to sporo .
Szkoda starych drzew, ale dobrze że nikomu nic się nie stało, kwiaty odrosną na pewno .

Widzę tu debatę różaną
A ja z pytaniem o lawendę, zakwitła Ci ponownie po przycięciu?
Moją cięłam mocno, jak pamiętasz, 23 lipca, kępy zazieleniły się szybko ale kwitną teraz pojedynczymi kwiatkami. Może jednak zbyt mocne było to moje cięcie? Mogłabyś pokazać swoją?

Aaa, widzę, że choróbsko Cię dopadło, mnie też, zatoki, ogrodu od tygodnia nie widziałam, tyle co trawnik z okna. Dron by mi się przydał z kamerką, miałabym obchód codziennie na bieżąco zrobiony

Reniu, wiesz co.. jeszcze nigdy tak źle z powótrzeniem kwitnienia u lawendy nie miałam - albo jest to kwestia złego cięcia albo sprawdza się to, przed czym ostrzegały mnie dziewczyny - że lawenda nie lubi kory. Zaryzykowałam mimo ostrzeżeń, bo każdej dałam dolomitu na początku sezonu i skorupki jajka i uznałam, że problemu nie będzie. A jednak coś jest na rzeczy

Skoro my obie cięłyśmy w podobnym terminie - ja lekko, niemal same kwiatostany, a Ty mocno.. to może pokrywa się problem z korą? Jak masz?