Maczku, u mnie to on ma przed sobą Larissę sztuk dwie, a za sobą Constance Spry. Do tego jeszcze gdzieś tam się zaplątały magnolia Betty, bez czarny Obelisk, i mała pęcherznica ciemnolistna. To z takich większych roślin
Coraz bardziej kusicie - jeszcze dajcie znać jak wląsnie z odpornością i trwałością samych kwiatów - nic nie denerwuje mnie jak mumifikujące się pąki, albo szybko opadające płatki.
ta szczupłość wskazana, to dobrze akurat - to, że u Ciebie wysoka, to już ustaliłyśmy z dziewczynami, że nic nie znaczy, bo u Ciebie wszystko rośnie jak głupie
Ładna ta/ten Hercules... a miałam róż już nie kupować
Ciebie denerwuje mumifikacja a mnie jak śmiecą wszędzie i płatki mam nagle 2 rabaty dalej bo wiatr zawiał.
Gdyby nie pogoda to bym powoli zabrała się za tulipany, przeraza mnie ilość do wsadzenia jaką sobie przez brak opamiętania zafundowałam ;(