Marta, ja z podejściem "muszę spróbować, żeby się przekonać" nie mam absolutnie żadnego problemu

. Uważam wręcz, że jest bardzo rozsądne, bo jak zaczniesz robić coś, do czego nie jesteś przekonana w 100%, to tylko kłopoty z tego będą. Netka właśnie to ćwiczy
Powyższe nie oznacza jednak, że odpuszczę i przestanę przedstawiać Ci kolejne propozycje, argumenty i możliwości

.
Proponuję następujący układ: Ty się nie obrażasz, że Ci ciągle
wichrzę, a ja się nie obrażam, że Ty się do mojego wichrzenia nie stosujesz

ROTFL
Zatem zwracam Twoją uwagę na okoliczność, że 5 metrów, to wcale nie jest tak dużo. Zapytaj się Anbu - ona też już tą drogę przeszła
Narysowałam Ci tutaj te Ivory Halo - posadzone nie między brzozami, tylko przed. 1,5 metra rabaty odchodzi na same krzaki (a jak kupisz np.: sibiricę, bo IH nie dostaniesz, to nawet więcej). W najwęższym miejscu zostaje niewiele ponad 2 metry. Na same hosty i żurawki to za dużo, ale jeśli dasz tam jakieś średnie piętro to będzie ok.
Z tym, że tak daleko od brzóz to już będzie dla host chyba za słonecznie.
Rzecz jasna, można tą rabatę robić na raty, tak jak proponujesz, ale w tym momencie masz ten problem, który Cię pokonał we wrześniu - jak poprowadzić linię rabat? Jak wycyrklować to kółko?
A dzieci, wbrew pozorom, nie potrzebują pełnowymiarowego boiska, żeby pograć w piłkę

. Moi i tak najchętniej grają na podjeździe, bo brama im służy jako bramka