No to co tak u mojego syna luzy mają? Dziwne... kartkówkę miał tylko jedną z matmy poza tym angielskiego ma tylko 3 godziny, Marta u Was klasa z rozszerzonym czy jak, że aż 5 a potem 8?


ps. Dobrze, że wróciłaś już :*

Moja Patrycja też ma lucy...Dziwne - nawet na nowych przedmiotach..

No nareszcie jesteś! Jakieś dziwne lasy u ciebie, bo u mnie rośnie prawie wszystko oprócz prawdziwkow. Czasami tylko sie jakiś trafi jak ślepej kurze ziarno.

Ageliko, Aniu- mój miał w drugim tygodniu sprawdzian z polskiego i z matematyki, kartkówkę z hiszpańskiego. W pierwszym tygodniu z angielskiego kartkówkę.
Chodzi do szkoły dwujęzycznej- jeden w-f i jedną informatykę też mają po angielsku.
Myślę, że to się ustabilizuję, i tylko na początku nauczyciele chce pokazać, że podchodzą do nauki poważnie

Angi też się cieszę, ze wróciłam, ale głowa mnie boli od komputera- dzisiaj od rana nadrabiam i nawet w połowie nie jestem...Fajnie jednak wrócić i zrozumieć od razu, dlaczego się to lubiło Bo grzebanie w ziemi lubię, a takie ogrody jak Twój dają mi motywację

Dżdżownice rulez

Marta dobrze ze jesteś uwielbiam Twój styl pisania, ale przecież masz już wyrobioną lekkość ... , co do 4 klasy to u mnie też spokój , ale mają 4 razy w tygodniu wf normalnie w szoku byłam jak zobaczyłam plan stawiają na kulturę fizyczną szkoda bo wolałbym umysłową, ale to duuży temat

Monka, dzieci muszą się ruszać, bo w dzisiejszych czasach jak się nie poruszają w szkole, to już nigdzie, siedzą tylko przed kompami albo komórkami
Moja jest w 7 klasie, angielski też ma 5 razy w tygodniu, bo też mają zwiększoną ilość, do tego więcej matmy i polskiego. W młodszych klasach miała też obowiązkowe szachy, jako rozwój logicznego myślenia

Makusia napisał(a)

Ageliko, Aniu- mój miał w drugim tygodniu sprawdzian z polskiego i z matematyki, kartkówkę z hiszpańskiego. W pierwszym tygodniu z angielskiego kartkówkę.
Chodzi do szkoły dwujęzycznej- jeden w-f i jedną informatykę też mają po angielsku.
Myślę, że to się ustabilizuję, i tylko na początku nauczyciele chce pokazać, że podchodzą do nauki poważnie

A ja myśle ze tak juz zostanie i dobrze ze maja wymmagających n-li bo później nie bedzie z nauką wiekszych kłopotów. Oby tak dalej.

Martuś, czwarta klasa to dla dzieciaków przeskok z nauczania 1-3 w "dorosły" system. To czas na ogarnięcie się i opanowanie nowego sposobu nauczania.
Ciesz się, że szkoła pracuje pełna parą. Doceń to. Nie wszędzie jest tak rózowo... mój na własne życzenie zmienił szkołę (wprawdzie gimnazjum). W poprzedniej szkole pogrom z pikowaniem w dół na łeb na szyję - klasę językową z innowacjami zamienili na zwykłą, ogólną. Dramatycznie ucięli lekcje językowe -np. z 8godz. angielskiego na 3. Na dokładkę z podziałem klasy nie na stopień zaawansowania, a na płeć O innowacji już nikt nie pamięta. Nauczyciela biologii brak. Wychowawcą jest pani... z biblioteki... Na szczęście nas juz to nie dotyczy, ale dzieciaków żal jak cholera...

edit.jesli nie będziesz sadzić brzóz teraz to na czorta je kupować i dołować. Na wiosnę kupisz i posadzisz.

Dotarłam! Całe szczęście, że się urlopowałaś, bo nigdzie nie wyrabiam na forum. Bogdzia i Toszka Nasza Kochana mają 100% racji w temacie nauczania.
Brzozy kupuj i sadź! Pamiętam, że w zeszłym roku, mniej więcej o tej samej porze (roku, nie godzinie! ) pisałam to samo .