Owszem, widać, ale zobacz Gosiu jak wygląda rabata po lewej. Ten fragment po prawej zagrabiłam, zdjęłam łopatą. W zeszłym roku, ta sama ekipa pięknie mi zrolowała darń ściągniętą. W tym roku, to są jakieś...fragmenty.
Daj cynka co powiedział... pytanie jak się ugadaliście: zdjąć tylko darń czy porządek po sobie zostawić, bo to co dla nas jest jasne (czyt. miejsce gotowe do sadzenia) niekoniecznie musi być czytelne dla drugiej strony...
Swoją drogą teksty typu sucho, źle, bo nie zlane wodą są moim zdaniem nie na miejscu... (może walchlować ich jeszcze miałaś ) woda nie wsiąka pół dnia - sami mogli to uczynić w końcu w ich interesie było, aby ułatwić sobie pracę
ps. My jak ściągaliśmy darń (zaznaczam 500m2) i wybacz, że dopiero teraz mnie oświeciło aby Cię poinformować () wynajeliśmy maszynę do zrywania darni (koszt nieduży chyba jak dobrze kojarzę 200-300zł) szybciej się sprzątało - zwijaliśmy rolki tej darni i ugadaliśmy się z sąsiadem co się budował, że on z chęcią przyjmie tą górę ziemio-darni Także kursowaliśmy tylko z taczkami