Natka, Gosiu, Asiu- wyszło na to, że wolę bonsai

Wyszło, jak wyszło. Idealnie nie jest. Ba! Nie jest nawet blisko ideału, ale szczerze powiem, że podoba mi się i miejsce, w którym ów "bonsai" wylądował, i ów "bonsai" sam w sobie. Przekonanie mam, ze z tych trzech, wygląda najlepiej
Anula- opitoliłam. Każdy, kto widział te cisy zaraz po przewiezieniu, patrzy i ręce załamuje, co z nimi zrobiłam. Też powiem szczerze, że mam wyrzuty sumienia ogromne, ale podobno, żeby było lepiej, musi być gorzej.
Asiu, ja jednak jestem człowiek małej wyobraźni- jak patrzę na gotowe piękne lizaki, to nie jestem sobie w stanie wyobrazić, że z tego czegoś u mnie, kiedyś będzie coś podobnego
Kasiu x 2
(Kasiu z Arbuzem i Kaz z Miejskiego), w pewnym momencie już nie było odwrotu. Nie da się dokleić, więc raz kozie śmierć.
Alis, Asiu, Gosiu, Anbu, Johanka, HAniu i Iwi- cis nadal posiada gałązkę lewą i prawą

Bojałam się strasznie, zmierzyłam wysokość pieńka i tak: obecnie ma 70 cm. Jak chlasnę te dwie gałązki, to kolejne są na wysokości 120 cm! Dla mnie za wysoko, ale czekam na głos doświadczonego rzeźnika- Toszka! Proszę o radę
Anbu, Anula- nieskromnie powiem, że może nie tyle, że "bonsai" się mi podoba, co nie podoba mi się najmniej z tych trzech cisów
Elu z kopaniem było naprawdę ciężko. Przewieźć te giganty, to niemal sztuka magiczna, a wsadzić to sztuka magiczna do kwadratu
Natko, no chyba bonsai przemówiło do mnie

Zobaczymy, czy ja przemówiłam do niego
Catalina- teraz czeka mnie rycie na rabatach, na których dopiero darń ściągnięta. To dopiero będzie wyzwanie
Madziu i Mamuśka- dziękuję bardzo
Asiu widziałam Twojego lizaka- to zdecydowanie jest lizak! Mi się podoba i podziwiam za odwagę przy cięciu!
Wichrzycielko wszystko przed Tobą- dam Ci namiar

Ty mnie tu oczu nie mydlij
TOSZKO- wysokość aktualna- 70 cm. Wysokość do kolejnych gałązek- 120 cm. Pieniek jest w lekkim łuku- nie jest to łuk, że zrobisz cięciwę, i możesz strzelać ale lekka skolioza obecna.
Przy okazji mam pytania:
stożek- czy powinnam go opitolić do równa ze wszystkich stron? Po stronie ładniejszej promień jest większy, niż po stronie brzydszej. Powinnam wyrównać? Będzie anorektyk straszny.
EDIT: Toszka
łan dodatkowe kłeszczon 
Cisy z horensjowej (te opitolone o 2/3 i podlane mocznikiem) wyglądają źle. Są rude i wyglądają naprawdę nieciekawie. To jakiś skutek uboczny zabiegów, czy coś poszło nie tak?