Marta ślicznie!
Rabata wiązowa suuuper

Martusia pięknie. A jaki ładny domek macie. I zdjęcia z drona cudne .

No proszę Pani, cisza i cisza i takie bum! Toż to piekny, elegancki ogród Pani stworzyła! No brawo, oglądałam ze trzy razy

Makusiu, warto było walczyć! Aż miło popatrzeć.

Zgadzam sie z Hanią, piekny ogrod Marta.

No fiu, fiu, fiu, proszę Pani

Front pięknieje z sezonu na sezon

Kurcze Marta ale cudnie! Napracowałaś się. Wiąz ma śliczne nóżki

MartaKozak- bardzo dziękuję w imieniu jeżówek, traw i hortensji.

Madziu, Asiu, Gosiu, Gosialuk(u), Zakręcona, Anbu, Różana Aniu, Basiu- dziękuję za słowa uznania.

Toszka- od Ciebie dobre słowo usłyszeć, to jak 6 w totka trafić Dziękuję bardzo!

HAniu- uśmiecham się do Ciebie cieplutko

Makadamia- dziękuję i szykuję coś dla Ciebie

Brzozowa Agatko- ślicznie dziękuję. Przyznam szczerze, że są fragmenty ogrodu, które tez mi się podobają.

Agato Nowa12- zdjęcia z drona powiadasz- jeszcze chwilkę, ale wykrakałaś

Kasiu CS- ja nigdy nie mam czysto- jakbym się nie starła, to wciąż porażka w tym zakresie niestety

Wiolu- to nie kanciki- to ekobordy (Effka)

Johanka- to dąb

Iwi- bardzo Ci dziękuje- dokładnie te same fragmenty lubię

Małgosiu- trawnik odżył trochę po deszczach- generalnie w tym roku m a s a k r a ! Kancik robią ekobordy.

Mrokasiu- bardzo Ci dziękuję!

Kochane Dziewczyny;
ciężki ten rok dla mnie pod wieloma względami. Na początku sierpnia mój brat miał rozległy udar niedokrwienny, kompletnie mnie to rozbiło. W zasadzie zapuściłam wszytko, co można było zapuścić. Kursuję między centralną Polską, a Małopolską, siedzę non stop na telefonie.
Miałam już zupełnie nic nie robić w ogrodzie w tym roku, odpuścić- bo zapuścić już zdążyłam. Okazuje się jednak, że praca fizyczna pomaga w psychicznych/emocjonalnych problemach.

W między czasie Kolega zrobił mi zdjęcie działki z drona- to szykowany dla Asi Makadami "prezencik", przekopałam rabatę wzdłuż garażu ponownie, tym razem z dobrociami, kolejny raz zasiałam na niej wczoraj (28.08) poplon- tym razem nie facelię, a peluszkę i łubin. Przyjechał obornik, kompostowniki (w sumie 4), pozbyłam się całej lawendy sprzed tarasu (będzie powiększany). Czas biegnie.

Wrzucam kilka zdjęć z tego tygodnia.