Rytla, zaproponowałam ten żwirek, bo cokolwiek teraz będziecie chcieli tam robić, zawsze będzie wyglądało na doklejone. Nawet jeśli macie jeszcze tą cegłę, z której jest zrobiona obecna ścieżka, to raczej nie da się jej tak ułożyć, żeby stopiła się z tym, co już jest zrobione.
Wiem, że teraz to już musztarda po obiedzie, ale mając wolną rękę zrobiłabym tak:
W pierwszej chwili wydaje się, że "lotnisko", ale jeśli zrobione z ładnego materiału (tak jak np.: Wasza cegła) i otoczone zielenią, to efekt jest i wygodny i estetyczny.
Drugie rozwiązanie, nieco bardziej realne byłoby takie:
Ale też wymagałoby przełożenia ścieżki o ten jeden czy dwa metry, co trochę bez sensu jest. Więc trzecia, najbardziej realistyczna propozycja byłaby taka:
Dorobić ścieżkę z cegieł przez środek i do rowerów.
Kojec dla psa przenieść w drugi róg działki, żeby odsłonić wejście dla rowerów (myślę, że niezbyt wygodnie przeprowadzać je przez tą furtkę).
Tam, gdzie zaznaczyłam na szaro, wysypać ładnym żwirkiem i posadzić w nim kulki zimozielone, jakieś krzaczki i bylinki.
Nic innego nie wymyślę