Wiesz co mnie na ten moment niepokoi? Tak technicznie
Jesli będziecie robić murki to będzie rozpierducha, bo muszą być dość głęboko wkopane=umocnione. A to będzie totalna dewastacja by potem było pięknie.

I ten etap mnie niepokoi, bo jak to technicznie pogodzić z posadzonymi roslinami...

Elu, ja chętnie pomogę z rozplanowaniem roslin etc. Ale na razie nie widzę rozplanowanych pięter. Dlatego mam problem z doradzaniem

I teraz przypadkiem nie zacznij się tłumaczyć bo to nie spowiedź (na forum ogólnodostępnym). Musicie z eMem pomyśleć tak konstruktywnie jak ujarzmić teren.
Elu, jakie macie plany?

EDIT
dodam tylko dla uspokojenia, że u mnie był spory spadek od bramy do domu. Działka wąska i drażniło to moje zmysły. Dwa pierwsze lata zainwestowaliśmy w uformowanie terenu + wzbogacenie/polepszenie struktury gleby.
Nawiezione było kilkanaście wielkich wywrotek ziemi (2 nawet odesłałam z powrotem, po tym jak wdrapałam się na górę i zobaczyłam jaki syf nam chciano wcisnąć/zrzucić).
Kasia też zaczęła od formowania tarasów.

Toszko pewnie wyjdę na totalną blondynkę, ale ja już nie chciałam robić tarasów na tej skarpie. Wydaje mi się, że jest już ona dość wąska i w miarę wypłaszczona. Patrząc na ogród Kasi to moja skarpa to takie jej jedno piętro. Tak mi się wydaje... Chciałam, już kombinować z obsadzaniem jej. Zdjęcia chyba nie do końca oddają jej realny wygląd.

No i wyszło moje czytanie bez zrozumienia - napisałaś, że patyczki wbiłaś 3m od górnego murku, a ja, blondynka (nawiasem mówiąc) zrozumiałam, ze tam na górze będzie murek... ech, i tak powstaje plotka

Elka napisał(a)

Nikt, naprawdę nikt się nie wypowie?

Elu kochana! zgadzam się z Tobą,ja także nie czuję sadzenia drzew przypadkowych i to każdego innego gatunku obok siebie.Mi podobają się szpalery,a Tobie?
Nie sadż na siłę.Wiąz jest w pokroju kolumnowy i nie powinien zagrażać budynkowi.Nie wiem czy planujesz u góry jakiś żywopłot?
Ogród na którym się wzorujesz jest przepiękny i godny naśladowania.Zauważ,że tam na samej górze są drzewa sadzone po 3 szt w tym samym gatunku a na skarpach pojedyncze solitery.I takim soliterem może być Twój wiąz

Sylwia, wiem właśnie i takie szpalery nawet z 3 kolumnowych drzew bardziej mi się podobają. Górą przed murkiem puściłabym jakiś niski żywopłot, ale niski, ponieważ okna z salonu wychodza mi wprost na skarpę i czymś wysokim całkowicie zasłoniłabym sobie widok i światło. Tak myśłałam, że wiąz byłby soltierem na tle czegoś nizszego. Dziękuję Ci bardzo za ciepłe słowa

Toszko ja też blondynka i stąd może tak nie potrafię tego ogrodu ogarnąć

Elka napisał(a)

(...)
Nie wiem czy widać to dość wyraźnie, ale patrząc od dołu skarpy pierwszy - tamaryszek, drugi - klon palmowy, trzeci - wiąz i czwarty - perukowiec.
Szczerze nie bardzo to widzę. Każde z tych drzew jest dość charakterystyczne w swym rodzaju a połączenie ich w taki niby szpaler jest chyba zbyt nasycone. Czy ktoś może pomóc?

Idźmy kolorami:
wiąż -żółty
klon i perukowiec bordo
Tamaryszek zielony+róż

No i teraz kolor żywopłotu, hm...zieleń albo zieleń podsadzona żółtym

Myślę co mozna dać i jedynie do głowy przychodzą mi cięte tuje (w zasięgu finansowego), albo na jesieni szukaj niedrogie kopane cisy, bo te by były genialne przy takich wymogach.
A teraz pytanie - patrząc od domu jak z nasłonecznieniem takiego zywopłotu? Od domu! Chodzi mi po głowie podsadzenie paskiem żółtego niskiego cisa, albo niskich Cyprysik groszkowy 'Filifera Aurea Nana'

To widok z okna salonu. Mam nadzieję, że widać, że skarpa jest dość stroma i bystra i dlatego nie bardzo wyobrażam sobie jakieś wysokie ogrodzenie. Górą myślałam położyć suchy murek maksymalnie na 50 cm. Skarpa porośnięta jest irgą. Ziemia jest tu bardzo uboga więc nawet po urzyźnianiu nie bardzo moge posadzić wymagające rośliny. Znajomi i Pan od koparki odradzili mi zrywanie tej ziemi, mieszanie jej z lepszą i ponowne robienie nasypu. Tak wycięta półka w tych warunkach jest podobno bardziej stabilna.

wychylając się trochę przez okno oczom ukazuje się taki oto widok

Ten drugi murek już rozpoczęliśmy od tamtej strony.
następny to widok z tarasu:

Pięciobok - to imitacja kamienia witego w ziemię. Myslałam, czy tak dałabym radę usypać coś w rodzaju półki, bo tu aż się prosi, a kompletnie nie wiem jak się do tego zabrać.

Ten czerwony prostokąt to soltier - może cyprysik nutkajski - choć nie wiem czy nie byłby lepszy szpaler z 3 drzew, ale takich samych i widziałabym tu coś w bordzie.

Dokupiłabym 2 szt wiązu i posadziła obok siebie w jednej linii a pomiędzy irgę koniecznie trzeba wpleść coś kwitnącego: na wiosnę cebulki,potem kosaćce,liliowce,rozchodniki itp. porobić takie fajne wyspy aby nadać trochę koloru i trawy,dużo traw.To tylko moje sugestie

Sylwia dziękuję za odwiedzinki. Zerknij jeszcze raz na te moje wypociny - chodzi mi o wiąza i moje przemyślenia co do tego szpaleru z trzech drzew. Wtedy wiąz chyba by wystarczył jeden. No i kolejny dylemat - czy ten szpaler sadzić przed murkiem czy za murkiem...

Widzę, że mamy podobne upodobania

Zastanawiam się też nad propozycją Toszki, co do żywopłotu. Ten mój murek u góry będzie niziutki, ale mimo to chciałabym go czymś obsadzić. Skarpa obsadzona irgą jest od strony wschodniej, wieć tylko rano jest tu słońce. Część skarpy widoczna z tarasu wychodzi na stronę południową, więc jest tu już znacznie więcej słońca.

Doczytałam też ostatnio o tym, żeby nie sadzić berberysów koło traw. Niestety Polak mądry po szkodzie bo własnie mi to cholerstwo zebrinusa dopadło.

Elu, znalazłam ciekawą inspirację jak mozna by fajnie ukształtować przestrzeń. To inspiracja - nie dosłowna ściąga