wiklasia
19:55, 07 mar 2021

Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Czasem zadziwia mnie ta nasza matka natura.
Krokusy ledwie co z ziemi nieśmiało pierwsze liściowe kiełki wypuszczają, za to czosnki brawurowo ruszyły z kopyta.
Obchodzę ten mój pozimowy kawałek ziemi z ciekawością, nadzieją i dobrym słowem. Zaglądam to tu, to tam. Zagaduję co słychać, jak tam zimowe senne bajania. Zachęcam, że to już czas wstawać. Pobudka! Mówię, że czekam z utęskieniem. Delikatnie zaglądam w serca roślin, czy biją. Z zakątków przeganiam wspomnienia zimy. Wszak to czas na wiosenne porządki! Liściowe kołderki powzruszam, czuprynki poprzycinam.
I czekam ....
Krokusy ledwie co z ziemi nieśmiało pierwsze liściowe kiełki wypuszczają, za to czosnki brawurowo ruszyły z kopyta.
Obchodzę ten mój pozimowy kawałek ziemi z ciekawością, nadzieją i dobrym słowem. Zaglądam to tu, to tam. Zagaduję co słychać, jak tam zimowe senne bajania. Zachęcam, że to już czas wstawać. Pobudka! Mówię, że czekam z utęskieniem. Delikatnie zaglądam w serca roślin, czy biją. Z zakątków przeganiam wspomnienia zimy. Wszak to czas na wiosenne porządki! Liściowe kołderki powzruszam, czuprynki poprzycinam.
I czekam ....
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
Wiklasia Jak feniks z popiołów