Zastanawiam się czy w tym moim zakątku magnoliowym między Annabelki nie dosadzić jeszcze czegoś. Pomierzyłam, rozstawiłam donice i wyszło mi, że zmieszczę tam 7 sztuk tych hortek. Odległość między krzaczkami wyszła mi 1,20 1,30. Może wcisnę jeszcze coś pomiędzy? Myślę o wysokich moliniach np. KF albo o rutewkach Delavaya. Jest jeszcze opcja z czymś na pniu by było ponad hortkami ale to jakoś najmniej do mnie przemawia.
Taki tam rysunek poglądowy

To może poczekajmy. Mam kilka nowych roślin, do przesadzenia i podzielenia byliny i trawy - no ale nic nie można robić, bo co kilka dni przymrozki. może po niedzieli pogoda się ustali.
Padła mi jedna obiela, która posadziłam w tym czasie, co hortki.
Małe, podpędzone w szkółce, niezahartowane - pospieszyłam się. Ale to krzaczek, może potem odbije, na razie systematycznie podlewam.

Planowanie i planowanie. .. fajny plan na papierze.
Zapewne w rzeczywistości też tak będzie.
Wszyscy czekamy na cieplejsza pogodę i możliwość pracy w ogrodzie.
Może już niebawem ?

Asiu, a czemu dla miskantów za mało miejsca? Może zmniejszyć liczbę annabelek i w luki te miskanty by się zmieściły?

Jaki ładny rysunek, śliczna kompozycja. Zdolna dziewczyna z ciebie Te drzewka to magnolie? Za anabelkami molinie będą chyba słabo widoczne. U Angeliki na zielonej trawce są miskanty. Anabelki po kilku latach nawet cięte rosną duuuże.

Sama nie wiem czy chcę miskanty. Za masywne mi się wydają w to miejsce. Może zdecyduję się jednak na rutewki. Mam 3 Splendide.

Stipa gigantea?