Witaj Grażynko!
Jesteś wreszcie u siebie
Wszyscy bierzemy teraz urlop od ogrodu, więc zaległości nadrobisz w mig.
Ja właśnie rehabilitację ogródkową zamieniłam na medyczną i dalej babciuję a na O. zaglądam ale rzadziej.
Pozdrawiam, paa
Czytam o tej ćmie, przed wyjazdem patrzyłam i bukszpany były zdrowe.
Ale teraz przez śnieg nie mam jak sprawdzić, czy przypadkiem nie zabłądziła i do mnie, oby nie.
Dobrej nocy
z jednej strony to te kwitnące ciemierniki bardzo cieszą teraz . W ogrodzie już prawie nie ma kwitnących roślin.
Ok jeszcze nie na co podziwiać. Jak będę obsadzac nowy teren i trawa będzie na nom rosła to już będę spokojniejsza. A do tego jeszcze daleka droga. .
Pozdrawiam cieplutko Elu
Teraz ćma pozwala od siebie odpocząć. Ale od kwietnia trzeba być czujnym. Zależeć to będzie od temperatury.
Ja, jak raz zobaczyłam spustoszenie jakie sieje ćma, to zaatakowane bukszpany zauważam na odległość
I okazuje się, że w mojej okolicy jest ich baaaardzo dużo, mogę powiedzieć, że nie widzę zdrowo zachowanych.
Pozdrawiam
Muszę się rozejrzeć, bo bym dokupiła. Teraz mam na czym oko zawiesić patrząc przez kuchenne okno
Trawę też będę dosiewać u siebie wiosną. Nawet jeszcze mnie czego usunięcie fragmentu trawnika, na którym eksperymentowałam środek p.chwastnicy. Chwastnicę zniszczył i wszystko co rosło wokół niej czyli resztki trawy
Mam żółte poletko. Całą zimę będę musiała na nie patrzeć
Z mojego doświadczenia, trawę najlepiej siać we wrześniu.
Ale wiem, że ani Ty, ani ja tak długo czekac nie będziemy
Paaa!
Ja niestety jeszcze nawet terenu dobrze zrobionego pod trawę nie mam. A na obecnej tez na wiosnę trzeba porządek z nią zrobić. I na nowo wysiać .
Jeszcze trochę śnieg ci przykryje żółtą plamę.
Niech Ci spadnie trochę śniegu na żółte poletko, widok będzie lepszy
Ja boję się eksperymentów. Jedyny jaki zrobiłam dotyczył podlania amarylisa środkiem odgrzybiającym, ale to było wieki temu.
Oczywiście roślina padła