Witaj, mój zbiornik stoi na starym metalowym stole i na lekkim podwyższeniu. Pompki nie mam, ale ta wysokość wystarcza na lanie się wody przez wąż. Nie jest to mocny strumień, ale do konewki czy wiadra nalewa się.

Adela napisał(a)

Jeszcze parę aktualnych zdjęć:
Giardina, która w tym roku zachwyca mnie dużą ilością kwiatów


First Lady - gorąco polecam te różę parkową, odporną na choroby. Jej kwiaty dłuuugo utrzymują się w stanie, jak na zdjeciu.
Powtarza kwitnienie.


Róża żółta, bez nazwy, była miniaturką w doniczce, kwitnie jeszcze w listopadzie

Pięknie Ci kwitnie Giardina,ja na taki efekt jeszcze poczekam
A za First Lady się rozejrzę
Miniarurki też wysadzam do ogrodu...

Dzisiejszy wieczór spędziłam w Goczałkowicach-Zdroju. Rzadko ostatnio tam bywam i nawet nie zauważyłam jak Zdrój zmienil się na plus. Byłam mile zaskoczona. A ode mnie rzut beretem

Okazja niebanalna, bowiem podczas tego weekendu odbywał sie Goczałkowicki Festiwal Róż.
Miejscowi producenci roż ciętych zaprezentowali swoje cudowności. Aż zal, że nie miałam lepszego aparatu, a mój telefon jest starszej generacji:

Na terenie parku skromna zachęta dużego szkółkarza do zakupu róż doniczkowych

Kobierce kwiatowe. Najbardziej podobała sie mi ciekawa, bo pełna odmiana cynii:

Lawenda, choć daleko jej jeszcze do prowansalskiej:

Zakończenie festiwalu uświetnił swoim koncertem Janusz Radek:

No i na zakończenie pokażę dworzec kolejowy w Goczałkowicach Zdroju, który przez wiele lat zabity deskami straszył. Dziś był miejscem wystawowym. Można powiedzieć, że to nie tylko był festiwal, róż ale i światła

Piękna wycieczka, Elu. Róże niezwykłej urody.
W sprawie męczennicy odpiasłam u siebie, ona lubi słońce, ja bym wystawiła na balkon.