Nie pamiętam, może już pisałam że mam młodziutką,tegoroczną Gardinę ,ale jeszcze mnie nie zaszczyciła żadnym kwiatkiem,puszcza pędy
A to co piszesz o cięciu,to czyli te cieńsze niż mały palec pędy ciąć?To ja dopiero w przyszłym roku będę ciąć, ale co znaczy dość dobrze?A może ciąć wszystkie do momentu aż są grubsze niż m.palec?Jakaś nie kumata jestem
I są nareszcie zdjęciaO! masz dużo jeszcze miejsca na kwitnące...między zimozielonymi...
A to drzewko ze stelażem to do specjalnego prowadzenia?bo nie doczytałam wcześniej?
Piękne masz hortki, i trawy i rozchodniki I lampiony,ich nigdy dość!!!
Moje Limki też tak jesiennie się przebarwiły ,ale mi się to nawet podoba
Elu, czytam o ćmie bukszpanowej i nawet poszłam zobaczyć, czy i u mnie ich nie ma.
I na szczęście nie ma, bukszpany zdrowiutkie
U mnie słońce najbardziej dopiekło bylinom, a iglakom i liściastym ani trochę
Grażynko, to dobrze, że jeszcze nie dotarła do Ciebie i oby nigdy drogi do Twoich bukszpanów nie znalazła. Ja czytam ten wątek z przerażeniem, choć nie mam żadnych żywopłocików bukszpanowych, tylko kilka większych i kilka mniejszych wyhodowanych z patyczka. Świat sie nie zawali, gdy z nich zrezygnuję.
Właśnie Walerek odpisał mi, że choina żółknie z powodu suszy
Aniu, zaczekaj cierpliwie na kwiat do przyszłego roku. Wiosną może Ciebie zaskoczyć ilością pąków
Co do cięcia, to żaden ze mnie ekspert. Inaczej tniesz wiosną - wtedy zobaczysz jak przetrwa część nadziemna. Usuniesz chore i martwe.
Chodzi o cięcie letnie, które należy wykonać po pierwszym kwitnieniu. Wtedy (tak czytałam) należy usunąć pędy kwiatowe niżej niż osadzony był kwiat. Tzn do miejsca, gdzie pęd ma grubość małego palca, no może trochę mniej.
Ja tego nie zrobilam i letnie przyrosty wybujały mocno, ale nie mają silnego wsparcia, bo wybiły na niezbyt silnej podstawie.
Czekam, aż zimozielone się rozrosną. Nie chcę wszędzie sadzić bylin, żeby nie kopać i plewić. Z wiekiem człowiek sobie ułatwia życie
Drzewo ze stelażem.... pewnie chodzi Tobie o brzozę Youngii. Posadzona w ubiegłym roku ma podporę pod gałęzie z bamusów, żeby tworzyła parasol. Rzadka jeszcze jest, bo po przywiezieniu ze szkółki odchorowała swoje. Drugie drzewko, to kulisty platan. Też ubiegłosezonowy nabytek.
lampiony w tym roku tylko stoją bez wkładu. Z powodu upałów wosk się topił, więc kurka znalazła schronienie.
Pozdrówka
Na Youtubie podpatrzyłam jak ciąć przekwitnięte kwiaty róży, robi się to do gałązki z pięcioma listkami.
Moja wieś jest trochę na uboczu i bukszpanów nie ma dużo, mam nadzieję, że ćmie nie opłaci się zbaczać.
Moje wkłady do latarenki też się wszystkie skleiły
Wygląda na to, że oprysk bukszpanów przyniósł efekt. Będę systematycznie powtarzać. Nie mniej już zaczynam zastanawiać się co w zamian, gdy padną
Z pozoru zdrowe, ale od spodu mają gości. To te z prawej strony limki.
Żywopłot z cisów Hicksii przystrojony w czerwone korale. Będzie uczta dla ptactwa