Chciałyście robocze fotki, to są
Front robót w moim ogrodzie otwarty
Na pierwszy ogień poszła strefa pod surmią. Surmia zaborcza, kradnie wodę wszystkim roslinom rosnącym w korze pod nią. Kory nie mogę zostawić, bo przy niewielkim spadku terenu spływająca woda deszczowa ją wypłukuje a wiatr wywiewa. Postawiłam na przedłużenie trawnika. Wysadzam wszystko, co pod nia rośnie. Zostawię tylko hortensje Limelight (z lewej)
Zmienię kształt obwódki.
Na dzień dzisiejszy robota rozgrzebana na kilka dni bo pogoda jutro nieciekawa. Już teraz strasznie wieje

W tym przygotowywanym okręgu będę przygotowywała podłoże do rododendronów i je przeniosę.
A tam, gdzie z prawej strony wbity jest zielony pręt przesadzę platan kulisty, który chronić będzie rododendrony przed palącym słońcem.

marba napisał(a)

Elu, piękny ten clematis na zdjęciu. A Soliny szkoda, ale powinna na wiosnę odbić od korzenia. Może nawet pędy się zagęszczą.

Też mi się podoba To z polecenia Basi z Warmii
Miał tylko jeden kwiatek, nawet nie zorientowałam się, kiedy tak dużo przybyło.
Soliny żal, ale jest w dobrej ziemi, w zacisznym miejscu, podlewam ją, więc myślę, że doceni wiosną moją troskę

Trochę kolorów jesieni:

Niezawodne jeżówki kwitną czwarty! miesiąc



I liliowiec

Ale rewolucję zaczęłaś, powodzenia w realizacji planów i zadowolenia po skończeniu zmian
Pięknie Ci kwitną jesiennie rośliny

Rewolucja, że ho ho. A jak się przedłuży to będzie pażdziernikowa . Powojnik Comtesse de... piękny. One u mnie też ładnie rosną. Obawiałam się ich bo to jedyne wielkokwiatowe. Pozostałe mam w większości Viticella.
Dobrej nocy Elu.

Ogrodnikom to się chyba nigdy nie nudzi. Jak coś to rewolucję w ogrodzie zrobią. I zawsze coś tam tworzą.
Jezowki piękne

Elu jak miło Cię znowu widzieć przynajmniej na fotkach . Pozdrawiam serdecznie . Tez bym zjadła taka gruszke ,

Co dalej z tą kuną, Basiu? Dalej daje o sobie znać, czy poszła sobie?
Widzę, że osrto działasz w ogrodzie.

Grażynko, Basiu z Warmii, ledwie ją, tzn rewolucję zaczęłam, a już mam jej dość
Po pierwsze pogoda fatalna, zimno jak diabli i pierwsze dylematy. Głowa od myślenia boli

Aniu, cieszę się, że w ubiegłym roku zdecydowałam się na jeżówki. Oglądając Twoje utwierdziłam się w przekonaniu, że muszę na nie znaleźć jeszcze więcej miejsca w ogrodzie