Szarobialy
19:56, 22 mar 2017

Dołączył: 19 wrz 2016
Posty: 761
Witam po zimowej przerwie.
Wiosną ubiegłego roku posadziłam przy betonowym tarasie kilka przebiśniegów. Potem panowie kładli chodnik z kostki, ubijali ziemię, betonowali krawężniki, obkładali ciężkimi płytami taras. Byłam przekonana, że nic po przebiśniegach nie pozostało. Wąski pasek wyłożyłam kamieniami (dobrze, że pod spód poszły mokre gazety, a nie folia). Kilka dni temu zauważyłam wystające dwa małe pączki. Rozgarnęłam kamienie i to, co zobaczyłam było niesamowite. Jakim cudem delikatne cebulki przetrwały w tak koszmarnych warunkach?
Życzę Wszystkim mocy i wytrwałości w pokonywaniu wszelkich przeciwności.
Wiosną ubiegłego roku posadziłam przy betonowym tarasie kilka przebiśniegów. Potem panowie kładli chodnik z kostki, ubijali ziemię, betonowali krawężniki, obkładali ciężkimi płytami taras. Byłam przekonana, że nic po przebiśniegach nie pozostało. Wąski pasek wyłożyłam kamieniami (dobrze, że pod spód poszły mokre gazety, a nie folia). Kilka dni temu zauważyłam wystające dwa małe pączki. Rozgarnęłam kamienie i to, co zobaczyłam było niesamowite. Jakim cudem delikatne cebulki przetrwały w tak koszmarnych warunkach?
Życzę Wszystkim mocy i wytrwałości w pokonywaniu wszelkich przeciwności.
____________________
Jola Szarobiałego ogrodowe początki.
Jola Szarobiałego ogrodowe początki.