Ale tu gwarno Nie wiem jak sobie poradzę z odniesieniem się do wszystkich pomysłów. Każdy z nich na swój sposób jest inspirujący.

Natalko i Anetko - lubię szerokie horyzonty, uwielbiam przestrzeń; zawsze marzyłam wyjść przed swój mały domek, sięgnąć daleko wzrokiem i powiedzieć "to wszystko moje" . Dlatego też jestem za pozostawieniem placyku na górze skarpy. Nie grozi mi bycie na widoku z ulicy, bo tak na razie wygląda ta ulica:



Zgodnie z planem zagospodarowania nie powstaną wokół zabudowania. Oczywiście wszystko może się zmienić, ale liczę, że do tego czasu drzewa które posadzę odpowiednio urosną.


Asiu - placyk na górze skarpy przy domu to jest to. Już się do tej wersji przyzwyczajam. Przywiązałam się również do kaskady z CHFS, może w połączeniu z takim rozwiązaniem:
https://pl.pinterest.com/pin/171066485822911308/

Poza tym jestem za drugą wersją, czyli:
- bez ścieżek z kostek,
- dwa stopnie ze skarpy i to w takim "duchu"
https://pl.pinterest.com/pin/285486063859229355/
- ławeczka w rogu działki,
- trawnik z kółek ze stopniami (jak ja to zrobię ? będę się tym później martwić).

Myślę, że nasadzenia rabat niekoniecznie muszą być "ogrodowiskowe", podobają mi się te z wersji pierwszej .

Asiu wydaje mi się również, że linie rabat II wersji lepiej komponują się z częścią ogrodu od zachodniej strony.

Muszę "mykać". Na razie... , ,

No nie wierzę, to jest konkretna kobieta. Podoba mi sie to to i tamto, a to nie i wszystko jasne i prawie plan ogrodu powstał. Podziwiam Tereso, naprawde. Ale fakt, że Asia zrobiła świetny plan, więc nie było co się zastanawiać

Super, zazdroszczę szybkich decyzji.

Anetko, zgadzam się z Tobą - Asia zrobiła rewelacyjny plan. Naprawdę jestem nim zachwycona. Oczywiście podczas realizacji podejrzewam trzeba będzie zweryfikować część założeń. Ale jest już nad czym pracować. A to najwazniejsze. Cieszę się niezmiernie.

To braku sasiedzctwa tylko pozazdroscic. Jak tak sprawa sie przedstawia to jasne ze lepiej na gorze placyk. A na dole ławeczke zeby z innej perspektywy podziwiac albo jakas hustawczke.

Hmmm, chyba zaszło nieporozumienie (tzn.: ja spowodowałam nieporozumienie).
Ten placyk wcale nie jest na górze skarpy
On jest na poziomie dolnego trawnika, a murek oporowy przy skarpie daje mu "plecki". Czyli pierwszy taras na tej inspiracji, a nie drugi.

Można przerobić oczywiście, ale wtedy kaskada nie będzie "obok", tylko "pod".
To by było na tyle w kwestii "szerokich horyzontów"

A w kwestii dopasowania prawego boku do lewego, to na razie bym się nie przejmowała. Wystarczy te łuki bardziej wpisać w koła i będzie dobrze.

Dzieńdoberek Asiu.
Kurcze... a który jest pierwszy taras na ww inspiracji. Ten z tyłu, czy z przodu ?

Asiu, cały czas wyobrażałam sobie to w ten sposób. Placyk na skarpie, a moja wymarzona kaskada wkomponowana w skarpę. Mniej więcej w ten sposób:



Przepraszam za jakoś rysunku, ale nie jestem w tym dobra. Proporcje nie są zachowane, ale chodzi o samo rozwiązanie

Ooo, ładnie!

Osobiście wolę ciurkadełko obok, niż pod placykiem, bo będzie je słychać, ale nie będzie go widać.
Ale skoro Ty wolisz w tą stroną, to będę myślała nad przerobieniem planu. Tylko nie obiecuję że szybko

TeresaK napisał(a)

Dzieńdoberek Asiu.
Kurcze... a który jest pierwszy taras na ww inspiracji. Ten z tyłu, czy z przodu ?

Rzecz jasna że ten z przodu jest pierwszy, a ten z tyłu drugi. No jakże może być inaczej?

No to ten drugi mógłby być pierwszym kręgiem mojej "wymarzonej kaskady"
One chyba są na jednym poziomie? Już nic nie wiem
Za skomplikowane to dla mnie. Musisz do mnie przyjechać - na żywo