Oj pół nocy nie spałam z bólu tego palca. Już dzisiaj lepiej ale wystraszyłam się, że jakieś zakażenie się wdało.
Kwiaty od męża zawsze mile widziane My oboje zakochaliśmy się w różach, tniemy, dbamy i jak kwitną nie możemy się nimi nacieszyć Sadzimy kolejne w różnych zakątkach ogrodu między bylinami i trawami ale zauważyłam, że najlepsze róże mam na różance, one jednak muszą mieć pełne słońce, nie lubią konkurencji wysokich traw, które je cieniują.
Rany co Ci się stało w tą rękę ? Ktoś tu ogrodniczego BHP nie przestrzegał
Ale porobiłaś i masz już z głowy. A w ten tydzień ma być deszczowy więc przymusowa przerwa od prac
Wiesz co pewnie jakieś drobne zmiany na pewno ale raczej na zasadzie dosadzenia bylin lub własnie moich kochanych róż ale nowych rabat raczej nie planuję. Emek chciałby wrzośców dosadzić, bo pięknie się błyszczą z daleka (mam teraz cudny łan fioletowo-różowy) i dodają wczesna wiosną koloru i są dla mnie łatwiejsze w utrzymaniu niż wrzosy.
Ostrze nożyc akumulatorowych przejechało mi po palcu wskazującym lewej ręki i przecięło mi paznokcia w połowie... Tak zawsze uważam a tym razem już ciemnawo się robiło, ja zamyślona w niewygodnej kurtce i trach! Wszystko przez te durnowate beatlesy, nie znoszę tych turzyc ciąć wiosną, są mega brzydkie, pogniłe i tylko tą strzyżarka się da je ciąć, tym krótkim ostrzem.
Właśnie dzisiaj się rozpadało rano może i dobrze, bo palec mi wydobrzeje i będę mogła na spokojnie pracować w ogrodzie. Z głowy jeszcze nie mam bo mi w sumie kilkanaście miskantów i trzcinników zostało do wycięcia plus trochę bylin.
Ewa uważaj kobietko współczuję ale jak czytam jaka to u was była ładna ogoda to mnie trafia
u mnie wietrzysko jakby świat się kończył ne można było głowy z domu wystawić,,, pfff