Ja nigdy nie przepadałam za kaktusami ale od kiedy córka je tak lubi to i ja polubiłam Ten podwójny to nowy nabytek, za każdym wypadem do ogrodniczego lub Biedrony kupowałyśmy jakiegoś sukulenta.
Ja nic nie przykrywałam, oprócz bratków w donicach. Magnolia, oczar i ciemierniki, których nie zdążyłam posadzić,trafiły na noc do domu. Całe szczęście przycięłam tylko jedną różę i dalej są okopczykowane. Będzie co ma być. Większy problem miałabym, gdybym już miała jakieś wschody w warzywnym, ale na razie cisza.
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
Ja tylko moreli zrobiłam ubranko, a ciemirnika nowego do domu zabrałam.
Bratkom i cebulowym nic nie będzie, a i trawy mam hartowane. Nic im nigdy nie było...
Zresztą u mnie jakoś jeszcze większość śpi. Tylko śmiałek taki śmiały i troszeczkę trzcinniki.
To z różami miałaś nosa, że jeszcze nie przycięłaś i nie odkopałaś Moje na szczęście po okryciu nie ucierpiały, patrzyłam dzisiaj rano
Mój warzywnik ciągle w zawieszeniu, jeszcze nie zaczęłam prac. Posadziłam dzisiaj obok grządek dwie czereśnie, mam już mikro sadzik: dwie jabłonie i dwie czereśnie W jagodniku maliny, borówki i jeżyny poszczają listki Wiosna!
U mnie po mroziku nocnym wszystko ok, poprawiłam ubranka klonom palmowym, różom i magnoliom i będą tak przykryte do środy. Od czwartku ocieplenie, uff
Swoja drogą te zawinięte we włókniny drzewka wglądaja jak, hmm truposzki
Hej Ewa,ja wszystkie róże przycięłam, lawendę też, tylko derenie mi zostały. Co będzie , to będzie, mam nadzieję, że roślinki nie ucierpią zbytnio. Cały czas przeglądam nowe roślinki, ale walczę ze sobą, żeby do koszyka nie wrzucać. Jak sytuacja się ustabilizuję, będę robić zakupy.