Ewa, a czym robisz kanciki? U mnie by się przydało zrobić? Masz półksiężyc? Ja próbowałam jakimś nożem kuchennym, ale prędzej do złamie, niż będzie efekt

Mój mężu bardzo długo zapierał się jak kazałam mu trawę wycinać pod drzewa czy rabaty, ale widzę powoli mu mija Pracuję nad nim

Oj mój za każdym razem walczy jak lew o każdy cm2 trawy ale w końcu zazwyczaj się zdgadza

nie wiem co te chłopy mają za hopla, że się tak nad tymi trawnikami modlą ....
u mnie to samo

nie wiem co te chłopy mają za hopla, że się tak nad tymi trawnikami modlą ....
u mnie to samo

A jak przychodzi do koszenia, to im się nie chce

W sumie to ja się nie dziwię za bardzo, bo wyrwanie i kopanie tej darni u nas to naprawdę ciężka, katorżnicza wręcz praca.

Mój w ogóle nie kosi tylko ja. Darń wyrywamy razem a czasami ja sama Odcinam półksiężycem korzenie od ziemi i zwijam w rolki i przekładam jako ścieżki w trawniku.

Mój też rzadko, syna wyćwiczył

A ja już nie mogę się doczekać trawniczka do koszenia