Cudowne wiosenne fotki ja też chcę już wiosnę !
A póki co tydzień mrozu w nocy i latanie z doniczkami,ha ha no,ale przyszły tydzień zapowiada się iscie wiosenny, hurra !
Straszne to co piszesz... Szkoda, że te szczepienia tak wolno trwają... Wszystko bym dała za choć jedną dawkę jakiejkolwiek szczepionki Najgorsze własnie te nieoczywiste objawy, ja mam raz na rok-dwa zapalenie zatok, biegunki tez bywają z racji różnych nietolerancji pokarmowych więc pewnie cięzko by mi było od razu sie zorientować, że to objawy Covid.
Trzymam kciuki za Twoją rodzinę, żebyście szybko wyzdrowieli w pełni i nie mieli powikłań.
Dziękuję,
Teraz to najbardziej martwię się o to zmęczenie które potrafi utrzymywać się nawet miesiącami. Ja i tak nie należę do energicznych osób więc dodatkowych problemów w tym względzie nie potrzebuję.
Ale to wszystko to i tak jest nic, mogło być dużo gorzej i cieszymy się że ominęła nas hospitalizacja.
Dłonie a i czasami stopy w lecie nie maja lekko całe umorusane ziemią. Mydło, woda, szczotka, krem i jest oki
U nas też byle jak, w weekend w miarę ciepło było (6-8 stopni) ale bardzo wietrznie i sporo podziałaliśmy z mężem. W zasadzie już wszystko ogarnięte, zostały lawendy, trawnik i kilka róż ale to po mrozach, jak już sezon ruszy. Jak będzie ciepełko poplewię rabaty z pojedynczych chwastów bo w takiej zimnicy ziemi tykać nie będę
Piękne wiosenne prawda?! Jak ja bym na leżaku w lekkim sweterku już poleżała łykając promienie słoneczka
Ja przez te mrozy w nocy tylko 3 bratki kupiła, reszta donic stoi pusta, bo nie chce mi się chować donic do domu. Czekam na wiosenne cieplejsze noce.
Dzięki, czekam na takie widoki!
Tak, będę je cięła na równy wysoki żywopłot zasłaniający garaż. Sporo urosły od zeszłego roku, właśnie mi przypomniałaś, że muszę choiny i szmaragdy przystrzyc Dzięki!
Masz rację, mogło być znacznie gorzej... Plus jest taki, że masz to już za sobą, w sensie zakażenie i może być tylko lepiej! Poczytaj o rehabilitacji dla osób pocovidowych, ponoć daje super efekty.