Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Od domowniczki do ogrodniczki ;-)

Pokaż wątki Pokaż posty

Od domowniczki do ogrodniczki ;-)

eVka 20:33, 17 mar 2021


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Milka napisał(a)
No pewnie. Zamykają nas od 20.03 do 9.04, sajgon...trzeba zapasy jedzenia robić

Masakra moja córka nie pójdzie od poniedziałku do szkoły, bedzie zdalnie się uczyć.
Sklepy czynne będą, te spożywcze. Ja raczej zapasów nie będę robić
Co za czasy! Miałam nadzieję, że ten rok będzie lepszy a będzie taki sam a może i gorszy niż poprzedni...
____________________
Dorii 20:54, 17 mar 2021


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Mój syn idzie jutro do szkoły pierwszy raz w tym miesiącu bo właśnie kończy izolację. Na dwa dni wraca. Dla nas to trochę szkoda że nie było zdalnego od początku miesiąca. Gdyby zdalne było to by nie miał tak długiej przerwy.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
eVka 21:20, 17 mar 2021


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Dorii napisał(a)
Mój syn idzie jutro do szkoły pierwszy raz w tym miesiącu bo właśnie kończy izolację. Na dwa dni wraca. Dla nas to trochę szkoda że nie było zdalnego od początku miesiąca. Gdyby zdalne było to by nie miał tak długiej przerwy.

Rzeczywiście w przypadku kwarantanny dziecka lepsza nauka zdalna ale dla reszty jednak stacjonarna dużo lepsza. Ja ubolewam...
____________________
SlonecznyOgrod 21:47, 17 mar 2021


Dołączył: 16 sty 2017
Posty: 7665
effka napisał(a)

Masakra moja córka nie pójdzie od poniedziałku do szkoły, bedzie zdalnie się uczyć.
Sklepy czynne będą, te spożywcze. Ja raczej zapasów nie będę robić
Co za czasy! Miałam nadzieję, że ten rok będzie lepszy a będzie taki sam a może i gorszy niż poprzedni...

A mój siedzi w domu od roku na zdalnych, był tylko 1 miesiąc w szkole we wrześniu... mówi się trudno, przecież się nie będę denerwować, bo nic to n ie da
____________________
DarciaSłoneczny Ogród
eVka 22:19, 17 mar 2021


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
SlonecznyOgrod napisał(a)

A mój siedzi w domu od roku na zdalnych, był tylko 1 miesiąc w szkole we wrześniu... mówi się trudno, przecież się nie będę denerwować, bo nic to n ie da

Jasne, wpływu nie mamy ale jednak zadowolona nie jestem. Tym bardziej, że oboje z mężem pracujemy 8-16...
____________________
Dorii 22:26, 17 mar 2021


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
effka napisał(a)

Rzeczywiście w przypadku kwarantanny dziecka lepsza nauka zdalna ale dla reszty jednak stacjonarna dużo lepsza. Ja ubolewam...


Ja również wolę jak chodzi normalnie do szkoły.

Młodszy uziemiony na miesiąc a wszystko przez to że nie został wysłany na test jak w czasie kwarantanny (wychowawczyni w przedszkolu była chora) miał katar i jeden dzień gorączki. Wrócił na tydzień do przedszkola i okazało się że ja mam covida. Na bank to od niego się zaraziłam i cała rodzina a on jako jedyny widnieje w systemie jako osoba co nie chorowała więc obowiązuje go kwarantanna. Czyli czeka aż wszystkim kończy się izolacja plus 7 dni.
Tak ku przestrodze pisze, jak jest choćby małe prawdopodobieństwo choroby róbcie test.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
eVka 22:40, 17 mar 2021


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Dorii napisał(a)


Ja również wolę jak chodzi normalnie do szkoły.

Młodszy uziemiony na miesiąc a wszystko przez to że nie został wysłany na test jak w czasie kwarantanny (wychowawczyni w przedszkolu była chora) miał katar i jeden dzień gorączki. Wrócił na tydzień do przedszkola i okazało się że ja mam covida. Na bank to od niego się zaraziłam i cała rodzina a on jako jedyny widnieje w systemie jako osoba co nie chorowała więc obowiązuje go kwarantanna. Czyli czeka aż wszystkim kończy się izolacja plus 7 dni.
Tak ku przestrodze pisze, jak jest choćby małe prawdopodobieństwo choroby róbcie test.

Współczuję Dori, jak znieśliście chorobę? Ja się tego boję strasznie, szczególnie tej nowje brytyjskiej mutacji.
____________________
eVka 22:42, 17 mar 2021


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Czekam na wiosnę, tulipany, zieleń, soczyste listki, więc umilam sobie czas zeszłorocznymi kwietniowymi zdjęciami

Kwiecień 2020:



WIOSNO CZEKAMY
____________________
Dorii 23:52, 17 mar 2021


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
effka napisał(a)

Współczuję Dori, jak znieśliście chorobę? Ja się tego boję strasznie, szczególnie tej nowje brytyjskiej mutacji.


A wiesz że my najprawdopodobniej mieliśmy tą mutację. Wnioskuję po objawach.

U mnie zaczęło się od kataru, to samo dzieciaki. Potem zwykły kichający katar u mnie zmienił się w zatokowy. Przez kilka dni miałam wrażenie że rozsadzi mi nos, koszmarny ból nosa po prawej stronie promieniujący do oczodołu. Co ciekawe nos był drożny. Według mojej lekarki to ostatnio charakterystyczne objawy covid. Ja jednak myślałam że to zatoki ale ze mocno bolało to się do lekarza umówiłam. Jak doszedł brak węchu to już wiedziałam że te dziwne zatoki to korona.
Do tego totalny brak siły, kilka dni praktycznie całe przespałam.

U męża zaczęło się od rozbicia i braku koncentracji. Potem okropny ból głowy odporny na leki przeciwbólowe trwający kilka dni. Totalny brak siły i ból gardła. Saturacja nie najlepsza ale bez dramatu.

Na szczęście jest już lepiej choć nadal nie mamy siły na nic, nadal mogłabym spać cały dzień. Prawie codziennie boli nas głowa. Mam bardzo niskie ciśnienie co u mnie nie jest wyjątkowe ale mój mąż ma również dużo niższe niż zazwyczaj.

A dzieciaki tylko katar i ból głowy.
Starszego na test posłaliśmy tylko dlatego że mi pozytywny wyszedł. Objawy jak przy zwykłym przeziębieniu więc gdyby nie mój test to by się nie kwalifikował.

____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
ElzbietaFranka 00:26, 18 mar 2021


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 13942
effka napisał(a)

Irenko, bardzo Ci dziękuję za tyle ciepłych słów Bardzo mi miło!

Tu ładnie piszą o pracy w ziemi:

"Poza tym udowodniono, że praca gołymi rękami w ziemi pozytywnie wpływa na nasze ciało i ogólne samopoczucie.
Podczas kontaktu z ziemią, która jest źródłem ujemnie naładowanych elektronów dosłownie czerpiemy „witaminę Z”, która jest w stanie zneutralizować szkodliwe działanie wolnych rodników. Zupełnie tak, jakbyśmy dostarczali antyutleniaczy wraz z pokarmem czy suplementami.
...

Kontakt z ziemią podnosi poziom energii, redukuje stres, pozytywnie wpływa na jakość snu, normalizuje ciśnienie tętnicze, pomaga na bóle głowy i łagodzi symptomy związane z napięciem przedmiesiączkowym.

[źródło – Akademia Witalności]"

https://www.ograniczamsie.com/2016/04/dlaczego-warto-brudzic-sie-ziemia-balkon.html

Tak, czarne pazurki to skutek uboczny i dlatego cały sezon moje dłonie nie nadają się na widok publiczny. Ale co mi tam Przy niektórych pracach rękawice są niezbędne i czasami zakładam. Właśnie doszły piękne rękawice do róż :


Buziaki!





Effka witam

To ty mlodka jestes sto lat w zdrowiu życzę.

Nigdy nie wiem która to Effka czy że Śląska czy też że Śląska Dolnego. I tak.mi się wszystko kręci.

Gdzie Ty takie ładne rękawice kupiłaś chętna bym była.

To fakt jak pogrzebie pazurami w ziemi to od razu się lepiej czuje. Co prawda później trzeba szorować ale szczoteczka i dawaj.
Bardzo dobrze robi po szorowaniu natrzeć ręce skórka (plaster) z cytryny. Opuszki i kąciki palców nie pękają. Poźniej posmarować gliceryna lub kapenka oleju i jest dobrze.

Mydło za paznokciami też dobry pomysł.

U nas to byle jak jeszcze zimno więc się nie zapuszczam specjalnie w pracę ogrodowe. Jak będzie ciepło to zrobię szybko. Marznąć teraz nie będę. Covid grasuje i nie wiadomo czy przeziębienie czy Cowid. Wolę nie ryzykować

Pozdrawiam i zdrowia zycze

____________________
Ela-Wawa Ela-ptasi-gaj
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies