Ale super! Tak się martwiłam, czy oby ogródek był dobrze podlany a tu taki gratis z nieba
No właśnie z tymi elatami lipa ale zadaszenie jest w planach więc to sytuacja tymczasowa, to przypalanie.
Twoje elaty boskie, te w cieniu.
Dokładnie, moi rodzice jak podlewają ręcznie to chwilkę i podlane... albo wersja że zraszaczem, ustawiają na rabacie i woda leję po liściach...
Tak źle i tak niedobrze więc porządny deszcz na wagę złota
Ewciu z tym podlewaniem to nie tylko Twoi rodzice tak mają moja teściowa to samo jedną konewką cały ogród podleje
Ale wybaczam dobra kobieta z niej stara się jak może
Moi rodzice też mega kochani, więc nigdy nic nie mówię, bo to przecież też ich ogród
Sama jeszcze niedawno nie miałam świadomości ile trzeba lać wody żeby dobrze nasączyć glebę...
Moja Mama w te upały prawie zasłabła po podlewaniu dobrze, że ją kuzyn do domu podwiózł. Nie ma się co czarować, bo to ciężka praca, zwłaszcza dla starszych.
O matko, no upały są koszmarne dla starszych ludzi. Mój tato wpadł na pomysł, żeby mi przekopać kwadrat pod basen, który był zachwaszczony... Byłoby to ok gdyby nie fakt, że zaczął kopać w dniu kiedy było 40 stopni!!! A on po 70-tce... Bardzo go rozbolala głowa, mega źle sie poczuł, pobladł, mój brat wpadł w panikę ... Eh.
Dobrze, że Twojej mamie nic się nie stało.
Mieszkam niedaleko szpitala i karetki w upały jeżdżą nonstop. Dosłownie co chwilę słychać sygnał, w normalne dni duuuuużo rzadziej.