Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Od domowniczki do ogrodniczki ;-)

Pokaż wątki Pokaż posty

Od domowniczki do ogrodniczki ;-)

Zakrecona 08:51, 25 lip 2019

Dołączył: 11 maj 2018
Posty: 2417
Margerytka40 napisał(a)
Powój ktoś kiedyś polecał udusić pod szklanym słoikiem. Nie pró owałam ale mam zamiar. Skrzyp polubiłam odkąd robię z niego gnojówkę


Trzeba spróbować dusić
____________________
Magda Ogrodowo zakręcona
Toszka 09:08, 25 lip 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Powój Jest wskaźnikowy przy glebach obojętnych, czyli albo trzeba podnieść, albo opuścić ph.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
eVka 09:28, 25 lip 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Wiolka5_7 napisał(a)
No to się napracowałaś też lubię takie zmęczenie
Ja dziś tylko przedpłocie skosiłam i podlałam nowe buki

Oj pięknie poplewiłam, aż trzeszczało Wszystko super,kocham wyrywać chwasty ale ten powój polny mnie totalnie dobija. Jest nieusuwalny, ma tak długie i poskręcane korzenie, że nie da się ich w całości wyciągnąć. Robota głupiego.
O właśnie przypomniałaś mi, że muszę nowe drzewa podlać, buka, klona i doorenbosy.
____________________
eVka 09:33, 25 lip 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Magleska napisał(a)
Cześć Huraganie u mnie też trzeba plewić -nie chcesz wpaść hihi bo ja zajęłam się przekopywaniem nowej rabaty i na stare brak czasu trochę mi zejdzie ,bo ziemia tam marna ,jak kamień

Ehehe jak skończe u siebie wpadnę do Ciebie (tylko dlaczego mieszkasz tak daleko??!!)
Wiedziałam, że zaczniesz szybko działać na nowej działce hihi i kto tu jest HURAGANEM?!! Nie zazdroszczę przekopywania, too chyba najgorsza część zakładania ogrodu...
____________________
eVka 09:35, 25 lip 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Zakrecona napisał(a)


U mnie powój, którego całkowicie nie umiem z pod kory wywlec i skrzyp. Czy się je opanuje regularnym wyrywaniem, czy już tak do... śmierci?

To też masz wesoło. Powiem Ci, że skrzyp opanowałam, egularnie wyrywałam podważając nożykiem i teraz już malutko go rośnie. On też nie lubi uprawionej głęboko gleby, woli klepiska, więc jak będziesz wzruszać glębę w końcu wypadnie.
Co do powoju nie mam rady, chyba nie ma na niego sposobu oprócz roundopu, a jego za chiny ludowe nie zastosuję. Wyrywam go głęboko podważając nożykiem ale i tak się urywa bo korzenie ma meeeeeeega długie.
____________________
eVka 09:47, 25 lip 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Nowa12 napisał(a)
Ja też tego powoju mam pełno. Wykopuje chociaż to nie jest łatwe i nie zawsze się uda ale on i tak ciągle gdzieś wyrasta.
Pojęcia nie mam jak się go pozbyć.

Chyba nie ma sposobu, przynajmniej ja nie znam... a na jednej połowie przedpłocia doprowadza mnie do szału... Mam zamiar dosypać duużo grubej kory, ona trochę hamuje powój.
____________________
eVka 09:48, 25 lip 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Zakrecona napisał(a)


On chyba rośnie na kwaśnych glebach. Chociaż u mnie było około 7?

O ciekawe, muszę zmierzyć pH na przedpłociu.
____________________
eVka 09:50, 25 lip 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Jola_M napisał(a)
O dziewczyny, powój i skrzyp - witam w klubie. Oczywiście plus lebiodka, ale ją to się łatwo wyrywa

Lebioda i szarłat zwykły (który u mnie na przedpłociu przyszedł w gratisie wraz z obornikiem końskim) to przy powoju i skrzypie sama przyjemność
____________________
eVka 09:53, 25 lip 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Margerytka40 napisał(a)
Powój ktoś kiedyś polecał udusić pod szklanym słoikiem. Nie pró owałam ale mam zamiar. Skrzyp polubiłam odkąd robię z niego gnojówkę

Ooo, świetny pomysł!!! Może dlatego jak na innej rabacie nasypałam bardzo dużo kory on powoli zaczął znikać. Myślałam, że po prostu w końcu jakoś go powyrywałam ale może się udusił.
W takim razie okryję go szczelnie workiem foliowym i przymocuję do ziemi. Może się udusi raz a porządnie! Bardzo Ci dziękuję
____________________
eVka 09:55, 25 lip 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Toszka napisał(a)
Powój Jest wskaźnikowy przy glebach obojętnych, czyli albo trzeba podnieść, albo opuścić ph.

Spróbuję najpierw dusić, jak to nie pomożę będę kombinować z pH gleby.
Fakt faktem, że miałam powojnika na rodkowej i w końcu znikł, może to też to, że kwaśne pH tam jest.
____________________
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies