Tak, to grzyb. Teraz niestety tylko chemia zostaje (w sensie, że oprysk mocznikiem odpada). Co siedem dni trzeba pryskać zmieniająć środki (chodzi o różną substancję czynną).
WAŻNE by odkurzyć wszystkie martwe liście. Z krzaczków i ze środka, oraz z ziemi. Musi być czyściutko
To zamieranie pędów i potrzebny jest środek o działaniu radykalnym. Potrzebny Magnicur Energy /dawniej Previcur/ lub Magnicur mild /dawniej Mildex/ oraz do podlewania Aliette, jednak należy najpierw delikatnie wyciąć i spalić porażone pędy. Sekator musi być często odkażany w trakcie cięcia. Zwłaszcza pomiędzy kolejnymi kulami.
Przyda się jeszcze oprysk na przędziorka (jesli dobrze widzę liście)
No, gratuluję, dochowałaś się encyklopedii chorób... (to był sarkazm)