Mala_Mi
16:57, 02 sie 2017

Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Ewa. kisiłam kiedyś chyba przez 2 lata i efektów to ja nie widziałam.. z wyjątkiem rąk do ziemi.. poza tym ogród mnie przerósł w tym roku... nie mam czasu zupy ugotować, wnuki widzę na chwilę raz na miesiąc, książkę to przeczytałam ostatni raz 2 lata temu, nigdzie nie chodzę, bo albo praca albo ogród.. a tu jeszcze bawić się w nalewki, gnojówki i opryski..
Ten rok stracony dla wszystkiego.. potrzebuję wygranej w totka. Albo wypierniczyć wszytko co czasochłonne.. i ta opcja wejdzie w życie, niech tylko znajdę czas .. i tak kółko się zamyka..
Skosiłam tryskacz w ogrodzie i podlewanie nie działa, ani trawy, ani różaneczników, ani szklarni nie podlewa.. szła burza przed chwila.. poszła bokiem.. nawet kropla nie spadła..
Pomidory uschły, tylko dynia ma się świetnie.. ma dla siebie już pół warzywnika.. i jej nic nie przeszkadza

Tak, że nie wrotycz a wygrana w totka może zdziałać cuda..
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.