Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród Małej Mi 2017

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród Małej Mi 2017

Mala_Mi 16:57, 02 sie 2017


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Pszczelarnia napisał(a)


Anek, zakiś wrotycz - działa cuda. I lej konewką i czym się da.



Ewa. kisiłam kiedyś chyba przez 2 lata i efektów to ja nie widziałam.. z wyjątkiem rąk do ziemi.. poza tym ogród mnie przerósł w tym roku... nie mam czasu zupy ugotować, wnuki widzę na chwilę raz na miesiąc, książkę to przeczytałam ostatni raz 2 lata temu, nigdzie nie chodzę, bo albo praca albo ogród.. a tu jeszcze bawić się w nalewki, gnojówki i opryski..
Ten rok stracony dla wszystkiego.. potrzebuję wygranej w totka. Albo wypierniczyć wszytko co czasochłonne.. i ta opcja wejdzie w życie, niech tylko znajdę czas .. i tak kółko się zamyka..

Skosiłam tryskacz w ogrodzie i podlewanie nie działa, ani trawy, ani różaneczników, ani szklarni nie podlewa.. szła burza przed chwila.. poszła bokiem.. nawet kropla nie spadła..

Pomidory uschły, tylko dynia ma się świetnie.. ma dla siebie już pół warzywnika.. i jej nic nie przeszkadza

Tak, że nie wrotycz a wygrana w totka może zdziałać cuda..
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Mala_Mi 17:01, 02 sie 2017


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Kaska napisał(a)
Co za okropna ćma.
Ania a jakie stężenie dokładnie robisz? Ile wody na 1 gram proszku Mospilan? Ten Mospilan to 20SP?
Będziesz pryskać ponownie?
U mnie jakaś ćma wyleciała z bukszpanu ale nie miała obwódek tych brązowych na skrzydełkach,oprządu nie zauważyłam ani gąsienic ale czuwam.
Będziesz stosować pułapki feromonowe? Może lepiej je zawiesić.


Jak na opakowaniu tylko razy dwa.. i co 10 dni.. tak podają..

O ćmach to już pisałam.. one przysiadają na bukszpanach by złożyć jaja. a tak ich tu nie ma.

Nie ma oprzędów, nie ma niczego.. ukryte w środku zielone gąsienice i odchody gąsienic.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Mala_Mi 17:02, 02 sie 2017


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Resztę pozdrawiam.. walczyłam z ogórkami, a teraz powalczę z robotą..
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
17:40, 02 sie 2017
zamówiłam łapki na cmy ..moze cos ułapia

zaraz ide wrotycz kisić ...nie ma odwrotu ..raz na rok gnojówka z wrotyczu zaatakuje cośik może ...robiłam juz ja przez dwa sezony ...nie wiem czy skutkuje ...ale ja w zioła wierze mam czas ..to czemu nie

ogórki kisze codziennie po 2-3 słoiczki ....juz mi sie nudzi ta robota potrzebuje odmiany ...dojrzewaja masowo pomidory to z nimi bedzie zabawa słoikowa
anka_ 17:42, 02 sie 2017


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Mala_Mi napisał(a)
Nie ma wyjścia trzeba myśleć nad wymianą bukszpanów na coś innego....
A ja właśnie miałam wymieniać tuje Danica na bukszpany... ale chyba dam sobie spokój z tym.... Masakra z tymi szkodnikami w ostatnich latach...
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród "Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
18:59, 02 sie 2017
Prewencyjnie tym wrotyczem lejecie?
Jaki stosunek wody do ziela? Czy to ma zrobić się gnojówka? Jeśli tak to potem w jakim rozcieńczeniu do podlewania.Znalazłam dwie larwy chrząszcza majowego w trawniku.To może chociaż to dziadostwo zniszczę
Ania a odnośnie bukszpanów jak zobaczę jakąś ćmę to w oczach obłęd.
Jak nie mszyce,to skoczki,jak nie skoczki na różach to przypałętały się do jarmużu mączliki.
A po drodze jeszcze były tarczniki na świerkach.Też mam dosyć tego robactwa.A na korze pełno jakiś grzybków.Trawa też w grzybie.
Ręce opadają
Dobijające to wszystko.
marba 20:27, 02 sie 2017


Dołączył: 09 wrz 2015
Posty: 3230
Mala_Mi napisał(a)


Ewa. kisiłam kiedyś chyba przez 2 lata i efektów to ja nie widziałam.. z wyjątkiem rąk do ziemi.. poza tym ogród mnie przerósł w tym roku... nie mam czasu zupy ugotować, wnuki widzę na chwilę raz na miesiąc, książkę to przeczytałam ostatni raz 2 lata temu, nigdzie nie chodzę, bo albo praca albo ogród.. a tu jeszcze bawić się w nalewki, gnojówki i opryski..
Ten rok stracony dla wszystkiego.. potrzebuję wygranej w totka. Albo wypierniczyć wszytko co czasochłonne.. i ta opcja wejdzie w życie, niech tylko znajdę czas .. i tak kółko się zamyka..

Skosiłam tryskacz w ogrodzie i podlewanie nie działa, ani trawy, ani różaneczników, ani szklarni nie podlewa.. szła burza przed chwila.. poszła bokiem.. nawet kropla nie spadła..

Pomidory uschły, tylko dynia ma się świetnie.. ma dla siebie już pół warzywnika.. i jej nic nie przeszkadza

Tak, że nie wrotycz a wygrana w totka może zdziałać cuda..


Aniu, doskonale Cię rozumiem. Uważam, że posiadanie ogrodu ma sens tylko wtedy, jeśli rzeczywiście to my go mamy, a nie on nas. Dlatego dojrzały już ogród powinien być, na ile to tylko możliwe, bezobsługowy. Oczywiście pewnych spraw nie da się uniknąć: pielenia, dopóki okrywowe się nie rozrosną, podlewania, dopóki nie będzie automatycznego, itp. Ale jeśli będziemy nieustannie pochłonięci jego czasochłonną pielęgnacją to braknie nam czasu, by nacieszyć się jego urodą, nie mówiąc już o innych pięknych aspektach życia.
Serdecznie Cię pozdrawiam.
____________________
Basia Wśród brzóz i dębów
Urszulla 21:02, 02 sie 2017


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 21874
Aż z wrażenia zaglądnęłam na swoje bukszpany.
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
yolka 22:10, 02 sie 2017


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 12600
Mala_Mi napisał(a)
Resztę pozdrawiam.. walczyłam z ogórkami, a teraz powalczę z robotą..

Ja też, ale mnie obie walki wykończyły - idę spać.
____________________
Ogród z widokiem na jezioro
ren133 11:16, 03 sie 2017


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Mala_Mi napisał(a)


Teoretycznie można zastosować, ale jest to trudne. Bo ćma nie "mieszka" na bukszpanach, ona w ich rejonie pojawia się na chwilę by złożyć jaja i odlatuje. Dosłownie na chwilę, wiec te ćmy co wylatują z bukszpanów to są nasze rodzime. Wiec w pułapkę złapią się nieliczne osobniki. Stąd głownie samce się łapią na fermony, samice już są zapłodnione wiec odporne na "zaloty".

Nie ma wyjścia trzeba myśleć nad wymianą bukszpanów na coś innego.
By ochronić bukszpany dla jednego pokolenia trzeba wykonać 3 opryski mocne co 10 dni, a pokoleń jest 3 w roku.. daje to ok 10 oprysków o dużym stężeniu. Bez sensu,..

Gąsienic nasze ptaki nie jadają bo są dla nich trujące.. nie maja naturalnych wrogów z wyjątkiem człowieka

Ogarniają mnie coraz częściej wątpliwości odnośnie ogrodu.. dużó pracy, dużó kasy i efekty coraz gorsze... jak niewolnicy ogrodu.. chore to


Aniu
A czym można pryskać na tego szkodnika?
____________________
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies