Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród Małej Mi 2017

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród Małej Mi 2017

Mala_Mi 15:53, 03 sie 2017


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Doranma napisał(a)


Ale przecież to w tej robocie największy urok i frajda


Uwielbiam robić w ogrodzie i mogę tam siedzieć godzinami i dniami... jest to rzecz która mi sprawia dużó przyjemności.. to tak w kwestii tego czego chyba nie wiesz o mnie..
ale przyjemność jest jak są efekty tej pracy, a nie widok padającego ogrodu.. A ogród pada jak się o niego nie dba.. bo na plagi wpływu nie mamy.. możemy je ograniczać, zapobiegać, ale się nie uniknie wszystkiego.

Jeżeli wielkość i pracochłonność ogrodu jest większa niż jesteśmy w stanie mu dać.. zaczynają się frustracje. Masz 500 metrów na swoje ręce i jest to tyle co potrafisz ogarnąć, a ja mam na moje dwie ręce prawie 6 razy tyle!!!!! . Życie jest takie jakie jest i czas nie guma.. w tym roku nie ogarniam niczego.. mam inne sprawy na głowie.. i to powoduje, ze zaczynam mocno zastanawiać się co zrobić z ogrodem by nie frustrował i nie zajmował mi tyle czasu. W tym roku nie siedziałam ani razu w ogrodzie na tarasie z kawą w ręku, bo nie mam czasu. I tu jest pytanie po co mi ogród... trzeba mieć czas w nim pobyć inaczej niż biegiem robiąc co najpilniejsze.

Z ogrodem może być jak z ulubionym ciastkiem.. smaczne póki jemy jedno czy dwa, ale jakbyśmy musieli zjeść 5 kg to już te ciastko nie jest dobre

Na razie u Ciebie powódź (zajrzałam na Twój wątek) a u mnie susza okropna... wszytko schnie .. ale nie mam kiedy podlać, serce ściska i nic nie mogę na to poradzić..


____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
AsiaK_Z 16:56, 03 sie 2017


Dołączył: 18 sie 2014
Posty: 11771
Aniu, pomocnik by Ci się przydał, niech chociaż z wężem po ogrodzie pobiega i posiura to tu to tam... albo ktoś kto mógłby Cię odciążyć w papierach lub bieganinie po urzędach... Padniesz nam Kobieto, a tego nie chcemy...
____________________
Asia - Kiedyś będzie pięknie i u mnie - od nowa
hanka_andrus 17:50, 03 sie 2017


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Jak myślicie? Czemu Piet Oudolf ma ogród pełen traw? Bo już nie dawał rady ogarniać bylin i warzyw. Trzeba brać przykład z niego. I jak ktoś chce mieć ogród, to trzeba iść tym torem.
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Anitka 18:01, 03 sie 2017


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7775
Aniu współczuje z tymi gąsienicami. Ja też się o nich dowiedziałam niedawno przez przypadek z wątku boguslaw_r_. Widzisz mieszkam pod Krakowem, pracuję w Krakowie gdzie plaga się zaczęła a nic nie wiedziałam. W Krakowie bukszpany zmasakrowane. Ja na swoje 35 szt. kulek i 30 m obwódki patrzę z przerażeniem i już się zastanawiam na co je wymienię Też czasami w ogrodzie czuję się jak niewolnik i czuje flustrację, walczymy z chwastami, opuchlakami, ślimakami i innymi dziadostwami zamiast naszymi ogródkami się delektować. Mam wrażenie, że te środki ochrony rośli są coraz mniej warte. Taka to już dola ogrodnika - niewolnika Ale twój ogród pomimo tych plag ciągle zachwyca.
Dla pocieszenia moje różaneczniki też podobnie wyglądają a walczę z opuchlakami nieustanie na wiele sposobów.
____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 18:06, 03 sie 2017


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7775
hanka_andrus napisał(a)
Jak myślicie? Czemu Piet Oudolf ma ogród pełen traw? Bo już nie dawał rady ogarniać bylin i warzyw. Trzeba brać przykład z niego. I jak ktoś chce mieć ogród, to trzeba iść tym torem.


Haniu masz racje. Ona używa takich roślin w ogrodzie, które same sobie radzą i chyba też tą drogą trzeba zacząć się kierować. Może ogród będzie mniej piękniejszy, ale do dbania łatwiejszy i nie będziemy jego niewolnikami Ja już zaczęłam od pewnego czasu stopniowo usuwać kłopotliwe rośliny, ale z niektórych ciężko zrezygnować
____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Doranma 18:31, 03 sie 2017


Dołączył: 05 wrz 2015
Posty: 2372
Mala_Mi napisał(a)


Jeżeli wielkość i pracochłonność ogrodu jest większa niż jesteśmy w stanie mu dać.. zaczynają się frustracje.



Aniu, zgadzam się z Tobą w zupełności, każdy musi znaleźć swoją miarę, także tę ogrodową.
Osobiście jednak nie chciałabym mieć ogrodu, w którym by nie było nic do roboty (bo np. ktoś zrobił) - taki ogród mi nie jest potrzebny, nie chcę tylko patrzeć na rośliny, chcę przy nich pracować póki siły są, bo właśnie ta praca w ogrodzie sprawia mi największą przyjemność
____________________
Dorota Czubajkowy Ogród
Sebek 19:07, 03 sie 2017


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Jak teraz wpadam raz na dwa - trzy tygodnie do ogrodu to... tez nieraz wątpię
Plag w postaci gąsienic nie mam (tfutfu), ale muszę czuwać - w razie czego dzisiaj mnie olśniło i... mam plan B
____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
Mala_Mi 20:10, 03 sie 2017


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Doranma napisał(a)


Aniu, zgadzam się z Tobą w zupełności, każdy musi znaleźć swoją miarę, także tę ogrodową.
Osobiście jednak nie chciałabym mieć ogrodu, w którym by nie było nic do roboty (bo np. ktoś zrobił) - taki ogród mi nie jest potrzebny, nie chcę tylko patrzeć na rośliny, chcę przy nich pracować póki siły są, bo właśnie ta praca w ogrodzie sprawia mi największą przyjemność

Napisałam, że nie ogarniam ogrodu, bo nie mam na niego czasu tyle ile potrzebuje.. jest duży i z racji charakteru pracochłonny. A że szarpię się na swoim a nie na etacie 8 godzin.. to doba ma za mało godzin.
Napisałam, że muszę iść w stronę nasadzeń które uproszczą jego ogarnianie.. albo wygrać w totolotka, wtedy nie będę musiała pracować na kredyty, na życie, na... Będę mieć czas na ogród i kasę na ogród. Bo ogród też kosztuje i to nie mało.. nawet jak się go traktuje oszczędnie. Woda, nasionka, nawozy, prąd do pompy do oczka, paliw odo kosiarki i narzędzia które też się psują czy zużywają...

Nie było ani słowa o tym, że nie chce robić w ogrodzie czy że chcę wynająć ogrodnika.. U mnie nikt nic nie robi.. z wyjątkiem męża co kosi i nawozi trawnik (czasami ja koszę).

Zresztą jak ktoś chce mieć ładny ogród a sam nie lubi w nim grzebać to lepiej jak najmie firmę niż ma ugór..

____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
weronika77 00:08, 04 sie 2017


Dołączył: 09 sty 2012
Posty: 3203
Sprawdzać bukszpany? Moje uznałam za przymarznięte, a teraz muszę sprawdzić bo jakieś podejrzane. Upały dają się we znaki, nie na moje siły, ogród ucierpi jak nie popada. Aniu, Ty wciąż coś odkrywasz i nas douczasz, dzięki.
____________________
weronika77 - Bajkowy ogród weroniki, Wizytówka
08:10, 04 sie 2017
Mala_Mi napisał(a)

Napisałam, że nie ogarniam ogrodu, bo nie mam na niego czasu tyle ile potrzebuje.. jest duży i z racji charakteru pracochłonny. A że szarpię się na swoim a nie na etacie 8 godzin.. to doba ma za mało godzin.
Napisałam, że muszę iść w stronę nasadzeń które uproszczą jego ogarnianie.. albo wygrać w totolotka, wtedy nie będę musiała pracować na kredyty, na życie, na... Będę mieć czas na ogród i kasę na ogród. Bo ogród też kosztuje i to nie mało.. nawet jak się go traktuje oszczędnie. Woda, nasionka, nawozy, prąd do pompy do oczka, paliw odo kosiarki i narzędzia które też się psują czy zużywają...

Nie było ani słowa o tym, że nie chce robić w ogrodzie czy że chcę wynająć ogrodnika.. U mnie nikt nic nie robi.. z wyjątkiem męża co kosi i nawozi trawnik (czasami ja koszę).

Zresztą jak ktoś chce mieć ładny ogród a sam nie lubi w nim grzebać to lepiej jak najmie firmę niż ma ugór..


Aniu lubię Cię za to jak piszesz.Nie ma achania,ochania,nie ma owijania w bawełnę.Twoje przemyślenia o ogrodzie są jak najbardziej trafne.Jesteś prawdziwa.
Zaglądam do ogrodów na forum,podczytuję tu i tam.
I nie wiem jak niektórzy to robią,że praca,dom,dzieci i ogród.I wszystko pogodzone.I wymuskane,że ani chwasta i ogród pokazowy.
Ale myślę,że w większości to firmy pomagają bo każda z nas wie by pogodzić to wszystko to trzeba być albo cyborgiem z siłą wielkiego chłopa albo po prostu mieć tabun pomocników w postaci firm ogrodniczych inaczej ogród zarasta.


Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies