Mala_Mi
15:53, 03 sie 2017

Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Uwielbiam robić w ogrodzie i mogę tam siedzieć godzinami i dniami... jest to rzecz która mi sprawia dużó przyjemności.. to tak w kwestii tego czego chyba nie wiesz o mnie..
ale przyjemność jest jak są efekty tej pracy, a nie widok padającego ogrodu.. A ogród pada jak się o niego nie dba.. bo na plagi wpływu nie mamy.. możemy je ograniczać, zapobiegać, ale się nie uniknie wszystkiego.
Jeżeli wielkość i pracochłonność ogrodu jest większa niż jesteśmy w stanie mu dać.. zaczynają się frustracje. Masz 500 metrów na swoje ręce i jest to tyle co potrafisz ogarnąć, a ja mam na moje dwie ręce prawie 6 razy tyle!!!!! . Życie jest takie jakie jest i czas nie guma.. w tym roku nie ogarniam niczego.. mam inne sprawy na głowie.. i to powoduje, ze zaczynam mocno zastanawiać się co zrobić z ogrodem by nie frustrował i nie zajmował mi tyle czasu. W tym roku nie siedziałam ani razu w ogrodzie na tarasie z kawą w ręku, bo nie mam czasu. I tu jest pytanie po co mi ogród... trzeba mieć czas w nim pobyć inaczej niż biegiem robiąc co najpilniejsze.
Z ogrodem może być jak z ulubionym ciastkiem.. smaczne póki jemy jedno czy dwa, ale jakbyśmy musieli zjeść 5 kg to już te ciastko nie jest dobre

Na razie u Ciebie powódź (zajrzałam na Twój wątek) a u mnie susza okropna... wszytko schnie .. ale nie mam kiedy podlać, serce ściska i nic nie mogę na to poradzić..
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.