Mala_Mi
23:48, 07 lip 2019

Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
U mnie niestety też taki trójkąt.. ale za to jak pada to 6 tygodni

i pory robaczywe.
Dziś polując po ciemku z czołówką stwierdziłam, że wykluczam ze znajomych i nieznajomych wszystkich obrońców szkodników ogrodowych, szkodnik jest szkodnik. I w nosie mam że to żyje.. bo ja też żyję.. i szlag mnie trafia ze wskazaniem na zawał.. mszyce, opuchlaki, ślimaki, nornice karczowniki i komary.. oraz inne ćmy bukszpanowe czy jakiekolwiek zżerające co się da bez opamiętania.. to jest SZKODNIK. Jak stonka czy mucha... i będę tępić bezlitośnie.. i nikt mnie nie przekona że to żyje.. jeszcze przędziorki i szpeciele.. też żyją i mam to w nosie, bo wolę widzieć ich trupy.
Wyrzuciłam z siebie frustracje.. obrzydzenie i .. żal za tym co mogło być a nie ma..
Gdyby nie pszczółki to poszłabym chemią po całości.. bez żalu i wyrzutów sumienia.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.