Luki napisał(a)

w tym roku to na pewno nie będzie czas na leżenie, plany są takie ogromne, że na pewno wszystkich nie zdążę zrobić w tym roku i co najwyżej będę mógł często polegnąć i śmierdzieć by po chwili odpoczynku doprowadzić się do porządku
Planów na razie szczegółowo nie opisuje bo czym mniej gadam tym więcej udaje mi się zrobić.

Witam się w nowym wątku.

Fajną miałam dzisiaj lekturę do porannej kawki. Szacun wielki, tyle pracy ale efekty imponujące.

Tym wpisem mnie zaciekawiłeś, jestem na 6-tej stronie, czytam dalej. Może uchyliłeś rąbka tajemnicy

Łukasz i ja przydreptałam do Ciebie tutaj

Dylematy w pełni rozumiem, w mojej głowie też powstał plan przeróbki jednej rabaty, rośliny mam, kilka tylko dokupić ale ta robota mnie zniechęca. Trzeba wysadzić by potem albo posadzić albo przenieść do przechowalnika. Może robota tak nie przeraża jak to że powinnam to zrobić teraz wiosną, a na to nie mam aktualnie czasu... więc temat zamiatam na razie pod dywan

Ale plan masz dobry - ja kocham proste linie, bom prosta dziewczyna

Luki napisał(a)

nie mogę podjąć decyzji: robić czy nie robić

Ja myślę, że będziesz robił. Nie wytrzymasz, żeby nie robić

Pszczelarnia napisał(a)

Łukasz, ciekawe co piszesz o utopieniu się ID. Moja właśnie dzięki deszczom ma się świetnie. Ciekawym zjawiskiem jest temat gleby w ogrodzie, niezmiennie mnie zajmuje.

Widzisz u mnie podobne zdziwienie.
Pierwsze kepy ID w lekkiej glebie wystawa południowa czyli słońce po zimie spalone i przemarznięte...do reżimowego cięcia.

Drugie kępy młodsze posadzone na gliniastej, mokrej ziemi, od zachodu w zacisznym miejscu, nawet nie złapały żółtej plamki po zimie...sezon ruszy wszystko się zmieni na lepsze

Łukasz nie wiem co ci poradzić ja mierzę siły na zamiary i tak nie mam ruszonych miejsc od kilku lat, nie wierzę w to, że nie zaczniesz i zostawisz, w końcu są rośliny i ręce palące się do roboty

Nie ma jak refleks

melduję się ja

i wzdycham

Łukasz jak Ty masz pięknie !!!!!

Łukasz, czytałam, że bukszpany wyglądają nieciekawie. Po wiosenym cięciu mogą się odbudować. Tylko grzyba pilnuj.

Jestem... nawet wszytko obejrzałam i trochę poczytałam.

Mądre słowa, jak nie pasuje to wyciepać.. ale to się tak łatwo mówi.. najśmieszniejsze, że te miejsca gdzie wywaliłam sentymenty są najładniejsze w ogrodzie

Kocham twoją bylinową A ID podzielisz z tych co masz i po kłopocie

Czytając o Twoich planach dotyczących zmian i dylematach z tym związanych uśmiecham się do siebie bo od razu przypominam sobie jak chodzę po ogrodzie z roślinką i łopatą przymierzając ją w wiele miejsc po kilka razy
Ale jaka to satysfakcja jak w końcu wybrane miejsce jest ok z każdej strony ogrodu
Wiem że wszyscy tu wiedzą o co mi chodzi
Ps. Rodzina też mnie "nie rozumie"

Asiu to może coś bordowego lub srebrzystego. Na przykłąd Gunsmoke (mało obiektywnie bo to moja naj naj ) Obsidian, Dark Secret, Creole Night, Shanghai. Przejrzyj ofertę sklepów bo jest znów bardzo dużo nowych odmian, a te o ciemnych liściach dobrze rosną na słonecznych miejscach.

Monika to ja przez te będzińskie śmigam

Elu tak czasem jest atakowana, ale trzy warunki jak się spełni to są ładne. Musi być dobrze odżywiona, kompost czy nawóz do podstawa, następnie nie można jej lać po liściach, a na końcu gdy widać pierwsze oznaki szarej pleśnie, oberwać wszystkie zarażone liście i niestety opryskać na grzyba, wtedy jest do uratowania

Ula problem w tym, że nie za bardzo da się to podzielić bo rośliny z 4 rabata muszą nagle zacząć migracje by przesadzić jedno, trzeba zrobić miejsce na drugie itd oczywiście na pierwszym miejscu jest przesadzanie, wysadzanie zgromadzonego dobra w doniczkach w kolejnym etapie, kolejnym etapem nabycie kilku brakujących roślin, a na końcu doprowadzenie tego do porządku... mozę do końca maja się z tym wyrobię

Na pierwszy rzut muszą pójść bukszpany, trawy, hortensje, różaneczniki i graby, później całe zastępy bylin, a by ruszyć z różanecznikami muszę przesadzić trochę bylin i tak w kółko

Justynko lista lilii nie była publikowana bo lepiej tego nie robić... długa ta lista gdzieś ze 16 odmian a kilkanaście w większej ilości

Kindzia troszkę się jednak martwię bo nie tak łatwo je odkupić ile kilometrów musiały zrobić i przez ile dobrych rąk przejść musiały