Sylwia rozpacz mi przeszła, pozostało wkurzenie, ale czym prędzej znikną mi z oczu tym prędzej zapomnę. Zdjęć na wspominki mam dużo.
Ula pomijając bukszpany to nie najgorzej, jakieś zdjęcia dzisiaj zrobię. Troszkę drobnych strat jest, ale źle nie ma
Ula(ogrodula) no niestety ta tuja to jakiś niewypał produkcyjny, owszem ładna ale bardzo krótko. Też ją kiedyś miałem i już dawno z dymem poszła bo się cała rozlazła.
Aniu zawsze mogło być gorzej chociaż nie wyobrażam sobie tego

Majówkowo duże plany, a czasu mało. Po małym porannym szkółkingu jestem, parę bylin dokupionych, jednoroczne kupione.
Teraz po kolei warzywnik, kompost, kostka, trawnik, sadzenie, wysadzanie itd

Jutro weselicho to nic nie zrobię, liczę jeszcze na czwartek.