Ty wiesz co.. jak ja tak chodziłam po tym Twoim ogrodzie to do dziś nie mogę pojąć, jak można umieć tak pięknie rośliny łączyć... przecież to wszystko się tak się cudownie przenika, uzupełnia, że to poezja jakaś
Aniu, nie wiem jeszcze jak, ale ja Cię ściągnę do siebie. Ty mi wszystko zaplanujesz, a ja sobie zapiszę i będę wykonywać. Po co mam się tak męczyć z tym planowaniem. Trzeba się dzielić talentami, nie? Propozycje zapisane w kajeciku.
Aniu, one nie chodzą po piaskach. One chodzą kurde po moich użyźnionych rabatkach. No szlag. Jak pomyślę, że jeszcze mam w doniczkach sadzić te kilkaset cebul to mi się już słabo robi... Ktoś mi pomoże?