Chodzę cały czas przy południowej rabacie, to tu postawię, to tam. Powoli klaruje się koncepcja, choć doskonała na pewno nie będzie - nie chce mi się przesadzać dużych krzewów, a musiałabym to uczynić, żeby osiągnąć doskonałość

Dosadziłam trzy azalie Geisha Purple pod sosny i kilka brakujących choin kanadyjskich pod płotem na rabacie leśnej w miejsce wywalonych starych jałowców. Taką dostała przewrotną nazwę - niech choć jedna się zwie adekwatnie do rzeczywistości
Zakupiłam również impulsywnie 5 ostrokrzewów i tak kombinuję, czy pasowałoby pociągnąć z nich żywopłot pod płotem przy choinach... Nie dałam rady złapać tych 25 metrów w całości więc na dwóch fotkach mniej więcej widać
Nudny będzie taki długi pas choin i myślę, żeby przy drewutni albo posadzić dwie - trzy omoriki, żeby urosły sobie swobodne drzewka przytulone do drewutni (byłoby nawiązanie do omorki, które rosną przy domku chłopców po drugiej stronie) albo w drugiej opcji - posadzić tam właśnie te ostrokrzewy. Co o tym myślicie?
Poniżej zbliżenie pasa, które zrobiłam wciskając się w drewno złożone w drewutni

Załapały się dwa ostrokrzewy.