Teraz ta sama rabata od strony ogrodu. Na pierwszym planie widać róże rosnącą pomiędzy dwoma choinami, które ysilnie zaczęłam prowadzić w stożki

Udało mi się opanować tego potwora, ponaginałam jej gałązki, czuję, że będzie pięknie kwitła, a jej kolor cudnie gra ze śliwami. Żal mi było ją stąd wywalić, widzę ją prze okno z salonu.
Za stożkiem za pergolą różaną rośnie sliwa i wyżej przedstawiana trzymetrowa luka po świerku. Najbardziej widoczne miejsce przez salonowe okno.
Tu kolejna wiśnia, za nią ma zostać jedna choina na stożek, druga do przesadzenia. I hortek do przymierzenia
Tak więc znacie już całą prawdę

Czekam na kwitnienie tych śliw. I tak po zimowych przemyśleniach, myślę, żeby pójść w rodki zamiast choin Jeddeloh, zostawić trzy choiny na stożki, obsadzić Aureoloą lub Everillo. A z drzewek... się wyleczyłam

Myślę, że prawda jest taka, że gdy te śliwy się rozrosną, to będzie w sam raz. ewentualnie jedno drzewko w 5metrową lukę.
To co Dziewczyny miłe? Prawdę inną od mojej zniosę
