I na dodatek, z okna w gabinecie, gdzie mam swój kącik, widziałabym zamiast samochodu - wiśnię piłkowaną To też duży plus!!

Jest jeden kolor, którego nie znoszę w ogrodzie - żółtego U innych mi się podoba, u mnie mi zgrzyta W wyjątkowym zaćmieniu posadziłam jedynie trzmielinę z żółtym i ta jedyna żółć jest do zniesienia

Ja też myślę, że drzewo na tej rabacie to dobry pomysł

Tylko jeśli ono ma równoważyć bryłę budynku i powierzchnię placu (duży podjazd to świetny pomysł!) to powinno być większe, niż narysowała Hania. Powinno sięgać mniej więcej do kalenicy.

I nie będzie Ci wtedy zasłaniać widoku na samochody, bo korona będzie się zaczynała wyżej.

Trzeba wtedy przemyśleć tą śliwę, która też przecież urośnie.

Konstrukcja męża na więzie (wiązie? polska język trudna język) camperdownii berdzo sensowna, tylko ja bym tego wiąza przesadziła dalej od krawędzi podjazdu. On kiedyś utworzy dużą, masywną bryłę, która będzie dziwnie wyglądała w tym miejscu.

Asia: pień wiązu jest w odległości 2,1 m od chodnika, myślisz, że za blisko?
Sprawdziłam, że wiśnia piłkowana Royal Burgundy dorasta do 5-10 m wysokości i 5m szerokości, ale z moich obserwacji wynika, że wolno jej to idzie Mam kilka śliw Pissardi - te to mają powera, tnę ich kilka razy w sezonie

Haniu, tylko jeśli drzewko przejdzie na czubek cypelka, to cały plan rabaty bierze w łeb, a już ją widziałam oczyma duszy mojej Co prawda, to jest naprawdę dobra myśl, więc dobrze, że zima przed nami i nie brałam się sama do tego projektu Coś może się ostatecznie wykluje, dzięki Waszej życzliwej pomocy

Wiąz posadziliśmy tak, żebym z okna kuchni nie widziała śmietnika sąsiadki na przeciwko

Aaa- to wystarczy

Wiąz IMHO za blisko - wg mnie lepiej by wyglądał w połowie odległości pomiędzy kostką a ogrodzeniem.

No, sadzenie takiego sporego drzewka było wyzwaniem, dół wyglądał jak lej po bombie. Nie wiem, czy mój M. da się jeszcze raz namówić na tą operacjęZobaczę, co da się w tym temacie zrobić

Brzozowadziewczyna napisał(a)

Haniu, tylko jeśli drzewko przejdzie na czubek cypelka, to cały plan rabaty bierze w łeb, a już ją widziałam oczyma duszy mojej Co prawda, to jest naprawdę dobra myśl, więc dobrze, że zima przed nami i nie brałam się sama do tego projektu Coś może się ostatecznie wykluje, dzięki Waszej życzliwej pomocy

Dlaczego w łeb? Trzeba ja tylko odwrócić w pionie.
Czy planujesz zostawienie tam tego jałowca wysokiego?

Brzozowadziewczyna napisał(a)

I jeszcze jedno, czy sypiecie czymś po rabatach jesienią, w sensie jakimś naturalnym nawozem, mączką? A jeśli tak, to kiedy, na co i w jakich ilościach? Będę wdzięczna za informację

Zawsze we wrześniu sypię na trawnik i na wszystkie rabaty nawóz potasowo-fosforowy. Ma różne nazwy handlowe: jesienny, polifoska, polisfoska. Te dwa pierwiastki wzmacniają rośliny przed zimą i sprzyjają tworzeniu się pąków kwiatowych.
Zimą podsypuję truskawki, grządki, na których planuję pomidory, róże i hortensje popiołem drzewnym z kominka.