Białe jeżówki w tym roku mam jakieś do bani...mikre i ogólnie stoją. Podsypałam im owczego granulowanego, deszcz chlusnął, granulat spłynął pod Stellę i teraz mam jeszcze mniejsze jeżówki, a Stella większa od hakonki...
No nie tak miało to być...była Anka_, babcia Stelli i zamiast mi współczuć to się śmiała...foch
Na szczęście Anka poluzowała hakone i gigant Stella zmieniła lokalizację. Mniej ją widać...tą Stellę. A jeżówki dalej kurduple i jeszcze ślimaki ją żrą i kot sąsiadów zrobił tam sobie autostradę do świata...
tak więc zdarza się, że coś u mnie strajkuje


tiiia i jeszcze przecięłam sobie kabel od nożyc elektrycznych i żywopłotu nie mam jak ciąć dalej....ech...

Boszzzz, to teraz w Kowarach wełnianych dywanów nie robią, swetrów wełnianych nie ma, ale za to nawóz z wełny owczej jest? Ech, czego to ludzie nie wymyślą, a owce obrastają cały czas

Ehehe ale działa

Obejrzałam ostatnie fotki, cudnie masz Agato

No to już się zapisałaś Tylko z osobistym odbiorem wiem, ze 150km masz do mnie To mogę komuś przekazać jakbyś bardzo chciała wcześniej.

a ja nie jestem przekonana i organoleptycznie stwierdzam, ze to pic na wode. w zeszlym roku sypalam ten pod truskawki, owszem mialam sporo owoców. W tym roku nie sypalam i owocow bedzie jeszcze wiecej. widze co sie w skrzyni dzieje. juz sie martwie kto to przeje

ale zeby nie bylo to jesienia sypalam tez zwykly krowio-konski

A poza tym, nie wiem czy nie strzeliłam głupstwa - właśnie do mnie jedzie zamiast klona ściętolistnego do pary - klon zwyczajny Princeton Gold No za chiny tamtego nie znajdę, a znalazłam niedaleko piękny egzemplarz takiego cytrynowego i mam stresa, czy nie za żółty!!!! No zobaczymy....