U mnie też raczej wilgotno - w tym m-cu spadło ponad 50l wody/m kw., przy temp. 18-20 jest nieźle, ziemia wilgotna głęboko. Błotka na szczęście nie ma. Trochę mnie ograniczają te deszcze, jeszcze trochę muszę zrobić przed zamknięciem sezonu, ale pokornie się na nie godzę (tak, jakbym mogła coś innego zrobić ), bo widzę, jakie niedobory wody są...

Nie ma sprawiedliwości na tym świecie Ja nie pamiętam tak ciepłego i słonecznego października i choć jest wspaniale, to chciałabym choć jednego solidnego deszczu.

ALe gigantyczna ta rabata CI wyszła! Przestałam się dziwić liczbie doniczek, które się na niej zmieściły Nie mogę się doczekać Twojej wiosny!

ja pamietam, rok temu

Ja mam takie samo zdan8e jak ty ciesze sie ze pazdziernik ladny pogodowo ale u mnie deszczu bardzo potrzeba takiego konketnego

Dziewczyny, potrzebuję Waszej pomocy. Na pierwszej wyspie brzozowej rosną mi wysokie zawilce nn. koloru blady róż. Przed nimi azalie. No i denerwują mnie w tym roku swoją wysokością, koniecznie muszę dać im plecki. najchętniej wsadziłabym tam jakiegoś limonkowego klonika (czy taki zgra się z bladym różem?). No takie tło mi jest potrzebne. Na rabacie dużej brzozowej obok już rosną dwa klony palmowe gatunek i wydaje mi się, że za dużo byloby tych klonów. Co Wy myślicie> Co by tam wcisnąć? Wystawa południowa, sucho jak pieprz
Mam na myśli to miejsce:

Podzielam Twoje zdanie co do używania wody U mnie jest i trochę słońca, i trochę deszczu. W sumie to nawet wolałabym, żeby padało jeszcze więcej, bo skoro miesiące letnie w kolejnych latach mają dalej być takie suche i upalne, to te rezerwy wody mogłyby być w innych miesiącach jednak uzupełniane. Najbardziej boję się tego, że za jakiś czas pewnie dojdzie to tego, że podlewanie ogrodów będzie okresowo zabranianie. Dlatego nie będę sadzić już np. hortensji. Staram się przestawić na rośliny bardziej sucholubne.

Mnie hortensje bukietowe fantastycznie sprawdzają się w upały i kilkutygodniowe braki wody. Może dlatego, że mam gliniaste podłoże. Bukietowe ze słońca rozdałam bo niestety mdlały. Postawię jeszcze na anabelki, ale w lekkim cieniu.