Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Tajemniczy Ogród

Pokaż wątki Pokaż posty

Tajemniczy Ogród

Brzozowadzie... 11:14, 25 paź 2019


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
Toszka napisał(a)
no, wiesz Agato...gdybyś zdecydowała się podlewać to mówiłam ci o rarytasie...albo pierisa sadź np. Mountain Fire

Iwonko, i Twój rarytas (o którym pamiętam) i pieris potrzebują wilgoci, a to skrajnie suche miejsca są mimo podlewania, a pierisa posadzę ale w cieniu pod brzozami Tego Twojego debutante też dorwę
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
Brzozowadzie... 11:15, 25 paź 2019


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
Iwonka napisał(a)

Nie ma to jak Matka Natura - najmądrzejsza Te brzozy niesamowicie lekko wyglądają. Dumam nad krzewinką dla ciebie, niski ażurowy klonik o pierzastych zielonych listkach byłby fajny...Tylko znaleźć takiego I żeby jeszcze trudne warunki glebowe polubił. Nie lada wyczyn!

Własnie dlatego jeszcze nic tam nie rośnie. ale mnie w końcu natchnie dzięki, że dumasz
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
inka74 15:26, 25 paź 2019


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15035
Ty wiesz, ale z tym ciurkadełkiem to napięcie potrafisz dozować... bardzom go ciekawa - przyszło?
Rabata wyszła spora, patrzę na zarysy kształtu i bardzo mi się podoba. Ja to się w sumie teraz cieszę, że mam te 11 metrów zbiornika na deszczówkę. Bez tego miałabym mega duże rachunki za wodę mimo mojej gliny. Niestety klimat się zmienia, coraz cieplejsze lato mamy.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
Brzozowadzie... 10:54, 28 paź 2019


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
inka74 napisał(a)
Ty wiesz, ale z tym ciurkadełkiem to napięcie potrafisz dozować... bardzom go ciekawa - przyszło?
Rabata wyszła spora, patrzę na zarysy kształtu i bardzo mi się podoba. Ja to się w sumie teraz cieszę, że mam te 11 metrów zbiornika na deszczówkę. Bez tego miałabym mega duże rachunki za wodę mimo mojej gliny. Niestety klimat się zmienia, coraz cieplejsze lato mamy.

A daj spokój, nie przyszła jeszcze, przeprosili tylko za opóźnienie, dalej czekam Obawiam się Waszego rozczarowania, to tylko małe ciurkadełko
Mnie pociesza studnia głębinowa, którą zamierzamy wykorzystać od przyszłego roku, choć moralnie nie czuję się usprawiedliwiona - owszem, rachunki mniejsze będą, ale to tez przecież jednak słodka woda. Mam zamiar wykorzystywać z umiarem. Szukam odpornych roślin
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
Brzozowadzie... 11:00, 28 paź 2019


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
Wczoraj zadołowałam moje pierwsze w życiu donice Nadal podtrzymuję, że to głupiego robota - wybaczcie dziewczyny dołujące - po co kupować coś, czego od razu nie ma gdzie posadzić? Na szczęście to tylko kilka trawek, ale...
Posadziłam ostatnie zalegające rośliny dla których miałam miejsce. Głównym zajęciem od kilku dni jest zbieranie liści lecących z okolicznych dębów. Przekaszałam je kosiarką i ładowałam w róg działki gdzie będzie typowo kwaśna rabata, panowie dziś ładnie przysypali mi spycharką tą górkę liści czekającym kompostem.
Dziś Panowie wreszcie układają kostkę pod wiatę - nie bardzo mieli ochotę przyjeżdżać do tak małego kawałka i czekaliśmy na końcu kolejki. Ale są!
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
DorKa 11:20, 28 paź 2019


Dołączył: 15 wrz 2017
Posty: 3070
Brzozowadziewczyna napisał(a)
Wczoraj zadołowałam moje pierwsze w życiu donice Nadal podtrzymuję, że to głupiego robota - wybaczcie dziewczyny dołujące - po co kupować coś, czego od razu nie ma gdzie posadzić? Na szczęście to tylko kilka trawek, ale...
Posadziłam ostatnie zalegające rośliny dla których miałam miejsce. Głównym zajęciem od kilku dni jest zbieranie liści lecących z okolicznych dębów. Przekaszałam je kosiarką i ładowałam w róg działki gdzie będzie typowo kwaśna rabata, panowie dziś ładnie przysypali mi spycharką tą górkę liści czekającym kompostem.
Dziś Panowie wreszcie układają kostkę pod wiatę - nie bardzo mieli ochotę przyjeżdżać do tak małego kawałka i czekaliśmy na końcu kolejki. Ale są!

nie gniewam się dołująca robota nie ?
Ale już śpieszę wyjaśnić po co kupować roślinki na które nie mamy pomysłu..otóż w moim przypadku okazja Nie mogłam się oprzeć

Zmagania z liśćmi rozumiem i współczuję. Mówiłam już ,że nienawidzę liści ?
____________________
Dorka Zakręcony ogród
Brzozowadzie... 11:48, 28 paź 2019


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
DorKa napisał(a)

nie gniewam się dołująca robota nie ?
Ale już śpieszę wyjaśnić po co kupować roślinki na które nie mamy pomysłu..otóż w moim przypadku okazja Nie mogłam się oprzeć

Zmagania z liśćmi rozumiem i współczuję. Mówiłam już ,że nienawidzę liści ?

Ja mam do nich podejście bardziej stoickie Kocham drzewa. Liście są ich nieodłączną częścią, więc godzę się na ich jesienne zbieranie

____________________
Agata.Tajemniczy ogród
DorKa 11:58, 28 paź 2019


Dołączył: 15 wrz 2017
Posty: 3070
Brzozowadziewczyna napisał(a)

Ja mam do nich podejście bardziej stoickie Kocham drzewa. Liście są ich nieodłączną częścią, więc godzę się na ich jesienne zbieranie


ja też się godzę choć niepokornie Moja miłość do nich nie jest z tych romantycznych
____________________
Dorka Zakręcony ogród
galgAsia 11:58, 28 paź 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
A ja uwielbiam spadające liście - no zabijcie mnie , ale widok liści na ziemi, szuranie liści pod stopami są dla mnie bardzo kojące .
A wiecie, że dziś jest Dzień Odpoczynku dla Zszarganych Nerwów - kto wymyśla te dni?!?
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
mrokasia 11:59, 28 paź 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 18136
Ja też nigdy niczego nie dołowałam. Poza powodem wymienionym orzez Ciebie to po prostu nie miałam gdzie .
A teraz został mi do posadzenia tylko mały buczek .
U mnie najwięcej liści do tej pory wyprodukowała morela sąsiadki .
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies