Brawo dziewczyny! Epimedium żółte Sulphureum, nadal tak wygląda, a ciemiernik nadal kwitnie. Tylko bodziszek poszedł spać

galgAsia napisał(a)

Niestety, reset z wiekiem przychodzi coraz trudniej. Zauważyłam, że coraz dłużej muszę odpoczywać po jakimś wysiłku, niż jeszcze kilka lat temu. Więc ciesz się tym, co jest, ale się nie dziw za jakiś czas

Ja już czuję zmianę sił. Co to będzie, co to będzie...

Brzozowadziewczyna napisał(a)

Ja już czuję zmianę sił. Co to będzie, co to będzie...

SKS ?

TAR,

Tutaj zawsze można znaleźć usprawiedliwienie dla swoich poczynań. Ja zakupiłam 2 jabłonki, 5 hortensji i 3 derenie oraz cisa. Stoi i czeka.

TAR napisał(a)

SKS ?

I bynajmniej nie ma to nic wspólnego ze sportem

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

TAR,

Pszczelarnia napisał(a)

Tutaj zawsze można znaleźć usprawiedliwienie dla swoich poczynań. Ja zakupiłam 2 jabłonki, 5 hortensji i 3 derenie oraz cisa. Stoi i czeka.

Oczywiście, Ewo, witaj w klubie! Dziś na mnie czeka 160 cebulek szafirków Przeczułam anomalie pogodowe i sobie domówiłam, promocje są wspaniałe

Ale teraz musisz napisać jeszcze jakie odmiany, bo ciekawość zżera

A propos cebulek, w zeszłym roku posadziłam chyba z 500 cebulek przebiśniegów, miałam dwa kwiatki - jakieś gryzonie, czy felerne cebulki? Tak mi się marzą przebiśniegi, ale w tym roku zrażona byłam, nawet jednej nie wsadziłam

Chyba przesuszone cebulki.

Jabłonki to Prof. Sprenger i malus transitoria (piękna "dzika" jabłoń). Hortensje to Europa, Masja i Mariesii. A derenie to duże okazy tych, co już u mnie próbują rosnąć, te z pomarańczowymi pędami (Winter Orange?).

Cebulki przebiśniegów są podobno wrażliwe na przesuszenie, dlatego Monty Don poleca dzielenie kępek jak kwiaty kończą kwitnienie. Byłam w szoku jak to zobaczyłam

Ja w tym roku zaryzykowałam z przebiśniegami. zobaczymy