Kurcze, Agatko, patrzę, że postów się uzbierało-na bank zdjęcia!!! Popraw się kochana, nie żałuj nam

Co bezwatkowi adresu nie dostaną, to chyba nie ma obaw ja to się śmieję, że niektóre dalsze ogrody, to chyba odwiedzę dopiero jak dzieci będą odchowane, bo coś mi się co 3 lata przytrafiają i tak wolności trochę mniej. To w drodze oczywiście ostatnie, ale jakoś chętnych na trójkę szogunów do opieki nie widzę

Brzozowadziewczyna napisał(a)

Tak, to klony Princeton Gold. Bardzo je lubię, zwłaszcza, że udało mi się kupić takie wielkie w baaardzo przystępnej cenie Wiosną są bardzo cytrynowe, potem zielenieją.

dziękuję poczytam o nim

Kasia_CS napisał(a)

Kurcze, Agatko, patrzę, że postów się uzbierało-na bank zdjęcia!!! Popraw się kochana, nie żałuj nam

Już się poprawiam, co prawda zdjęcia sprzed tygodnia ale mówi się trudno, na nowe czasu brak
Tylna rabata to taki samograj, nic tam nie robię, jedynie po wizycie dziewczyn wymieniłam molinie Variegata na carex Spring, te pierwsze bardzo chorowały w cieniu.


A jak już jesteśmy na tyłach, to rabata z misą, wreszcie zaczyna wyglądać, ale przeorałam ją ze trzy razy

Uwielbiam to zdjęcie
A to pierwsze kwitnienie krzewuszki Strasznie lubię ten duet:

Wzdycham. Ładnie, prosz Pani

9 zdjęć???
Foch!!!

Mgduska napisał(a)

Wzdycham. Ładnie, prosz Pani

A miło mi prosz Pani

mrokasia napisał(a)

9 zdjęć???
Foch!!!

Jak wyliczyła, kurde no!;D
Espeszyli for ju bodziszki:
Rothbury i Giuseppe

Korzeniasty

I te same nudy

Edit:
Poniżej kukliki Bell Bank, zachwycam się ich połączeniem z kocimiętką i czerwonymi berberysami:

Te Mariesi rosną tu bydlaste Muszę je ujarzmiać cięciem.

Ciężko u mnie strzelić fotkę bez osób towarzyszących, wiecie, jak muszę się nagimnastykować?

Czy Wy też tak dziewczyny macie - patrzę na te moje fotki sprzed tygodnia i mruczę: O tu już przerobiłam, o i tu też już jest inaczej...
Chyba czas na jakiś urlop pojechać