Cieszę się wraz z Tobą z zakupu ściętolistnego.
Jestem młodą stażem ogrodniczką, więc wiem, jakie błędy popełnia się przy zakładaniu ogrodu. Już o tym u kogoś pisałam. Pierwsze roślinne zakupy większości to ten sam żelazny zestaw (nie mam pojęcia, z czego on wynika

atawizm jakiś, czy co?

) Są to właśnie owe nieszczęsne jałowce, wierzba Hakuro, szczepiony migdałek, szczepiona wierzba Iwa i świerk kłujący. Poza Hakuro wszystkie pojawiły się tez u mnie. Początkowo nie bardzo byłam w stanie pojąć, o co chodzi z tą krytyką tychże roślin.
Po paru latach zrozumiałam, że o ile błąd nasadzeniowy byliny, czy niewielkiego krzaczka łatwo naprawić, to z felernym nasadzeniem czegoś, co ma dużą bryłę korzeniową już tak łatwo nie jest. Dewastuje się wtedy sporą część nasadzeń i w zasadzie całą pracę trzeba wykonać od początku.
Dobrze jest myśleć o ogrodzie w perspektywie czasowej. To, co słodziutkie i milutkie w swoim szczenięcym wieku (jałowce), niekoniecznie takie będzie za lat 5, 10, 15 lat. A w takich kategoriach czasowych trzeba myśleć o ogrodzie. Ogród z gumy nie jest. Szkoda w nim miejsca na problematyczne, krótkowieczne lub krótko atrakcyjne rośliny (tu robi się wyjątek jedynie dla bylin i traw).
Dojrzewający ogrodnik zaczyna to rozumieć i po prostu eliminuje te rośliny ze swojego ogrodu. A niektórzy zatrzymują się na tym etapie. Wydaje im się, że będą mieć ogród bezobsługowy: jałowiec zadarni albo przesłoni, migdałek zakwitnie na tydzień, hakuro wypuści młode jasne gałązki, świerk oświetlą lampkami. I będzie bosko. Nie jest i nie będzie. Potem przycinają, sztukują i łudzą się, że pokonają naturę. Jałowiec łysieje, migdałek łapie zarazę, świerk traci igły, a hakuro umiera.
Czasem warto powracać do dekalogu Danusi- niezawodne rośliny kupuj i wsłuchać się w głos tych bardziej doświadczonych.
Miałam ponad 20 jałowców. Zostało ich kilka. W ich miejsce wsadziłam trawy, cisy i byliny. Dzięki temu ogród jest bardziej zmienny. A teraz szykuję się do eksmisji kolejnych. Przestały być pięknymi, milusimi szczeniaczkami.
To front- po co robić na froncie rewolucję w krótkim przedziale czasowym?
Róże -tak, trawy-tak, dałabym jakieś zimozielone kulki pod tym klonem. Na azaliach się nie znam, ale u Pszczółki pięknie sie komponowały z trawami. Dla śliwy trzeba znaleźć inne miejsce. ta rabata może mieć tylko jednego króla/królową.
Iryski syberyjskie

mnie wzruszyły i drzewka bordowe na tle drewnianej ściany.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz