Witam zimowo po bardzo dlugiej przerwie. Przez ostatnie miesiace praktycznie nie mialam czasu dla Ogrodowiska. Wiele sie u mnie dzialo. Kilka wichur totalnie zniszczylo moj plot, wiec na wiosne szykuje sie nam powazny projekt.

Wstawie kilka zdjec z mojego jesiennego ogrodka:




Roze dlugo kwitly. Niektore z nich mialy kwiaty nawet w polowie stycznia. Dopiero zeszlotygodniowe nocne mrozy uspily je na dobre.


Skimia japonska jest z roku na rok piekniejsza.
Na poczatku mialam watpliwosci czy posadzilam ja w dobrym miejscu gdyz w pierszym roku nie tylko nie zakwitla, ale rowniez gubila liscie.


Zakwitla tez rozplenica.


w tym roku (poki co mielismy dwa dni sniegu
Niestety nie na Boze Narodzenie.


A teraz cos optymistecznego.
Nadchodzi wiosna.
Naprawde. Nie wierzycie? Oto dowod:
Rannik wiosenny pojawia sie u mnie zwykle na przelomie lutego i marca jako pierwszy dowod na nadchodzaca wiosne. W tym roku jednak sie pospieszyl i juz jest:
Przenioslam go do doniczki zeby ozywil troche wejscie do domu.

A oto pierwsze krokusy:


Te filoteowe jeszcze sie chowaja pod zmarnieta ziemia.

No i wrzosce:



W moim przedogrodku wychodza tez tulipany a szafirkom wychodza glowki.

Pierwsze kwiaty zawsze wzbudzaja we mnie ochote na 'pogrzebanie sobie w ziemi'.
Wiem, ze jeszcze za wczesnie. Postaram sie byc cierpliwa.

Ech, ale Ci zazdroszczę wiosny

Gdyby u mnie nie leżał śnieg to na pewno "grzebałabym sobie w ziemi" hihi...

Czesc,będę obserwować Twoje poczynania,jak płot kombinujesz?

Czesc Efffa,
plan i projekt juz sa.

Pochwale sie zdjeciami jak juz bedzie gotowy, zeby efektu nie popsuc. Niestety to troche potrwa bo nachwile obecna musimy skonczyc inny projekt: lazienke na poddaszu.

Teraz mialam dwumetrowy plot drewniany, ktory nie sprostal silnym wiatrom jakie tu wieja. Zdecydowalismy sie na bardziej stabilny plot, bo drewniany nie zdal egzaminu.

Oooo a ja jestem na etapie łazienki ale na parterze ,na poddaszu ukonczona

Witajcie po krotkiej przerwie.

Strasznie sie ciesze, ze wiosna juz do nas zawitala. Mrozny marzec tylko podsycil we mnie ochote 'pogrzebania w ziemi'.


Czy u was tez tak wiele roslin przymarzlo?

To byla pierwsza zima, ktora dokonala takich spustoszen w moim ogrodzie; najbardziej ucierpialy wrzosy, lawendy, ale takze bluszcze. Wyglada na to, ze wiekszosc z nich bede musiala wykopac. Chwilowo chce jeszcze odczekac majac nadzieje, ze moze odbija...


Nawet moj prusznik przymarzl



Niestety mrozne od wschodu wiatry daly mu sie we znaki.
Brak plotu zrobil swoje.


Mam nadzieje, ze niedlugo stanie nowy, bo poki co mam ogrod otwarty i wszyscy mi tu zagladaja.

W zeszlym roku udalo mi sie ukorzenic szczepki hortensji i kilka z nich przetrwalo. Najlepiej przyjela sie Vanilla Fraise co mnie bardzo cieszy bo jest to moja ulubiona odmiana.



Czy ktos sie orientuje kiedy powinnam je przesadzic do wiekszej doniczki?.

W tym roku moja Kamelia poraz pierwszy bedzie miala kwiaty. W zeszlym roku zastanawialam sie nawet czy jej nie wykopac. Jednak moja sasiadka przekonala mnie zeby jej dac szanse, bo one podobno lubia sie powoli przystosowywac do miejsca.



Gdy ja kupowalam sprzedawczyni powiedziala, ze jest czerwona Moze ja jestem daltonistka.

Magnolia tez juz kwitnie.


To drzewko za magnolia to Cryptomeria. Niestety troche przymarzla tej zimy i wyschla w niektorych miejscach. Przywiozlam ja z Portugalii i szkoda mi jej wyrzucac, wiec postanowilam ja troche uformowac w niwaka. Chociaz powiem szczerze,ze nie wiem czy cos z tego na dluzsza mete bedzie.

Wczoraj padalo caly dzien a w nocy przeszla pierwsza wiosenna burza. Za oknem szaro i ponuro ale ilosc deszczu bardzo dobrze zrobila roslinkom. Krajobraz wokolo zrobil sie bardziej kolorowy.

Skimia japonska w przedogrodku zaczela otwierac swoje kwiaty:




Pierwsze tulipany zaczynaja otwierac swoje glowki:


Szafirki:


Pigwa kwitnie juz od lutego:


Ilex na pniu:


No i wreszcie moje Pierysy:

Witam u Ciebie.
Twój wątek już jakiś czas temu wrzuciłam do obserwowanych.
Podziwiam, pomimo pracy w podróży masz zadbany ogród, motywujące dla mnie.

Figielko kochana,
wiele mu jeszcze brakuje, a wszystko przez brak czasu. Ile moge to robie... Ale sa miejsca w moim ogrodzie, ktorych wcale nie fotografuje. Chcialabym sie nimi zajac ale szybko raczej do tego nie dojde.

W tym roku najwiekszy projekt to ogrodzenie. Bardzo bym chciala, zeby do konca lata juz stal ale wszystko sie przeciaga i komplikuje. Mielismy robic taras ale po jesiennych wiatrach musiamy sie skupic na ogrodzeniu. Takie zycie...czlowiek robi plany, z ktorych potem nic nie wychodzi.