Kupiłam w Zielonych Progach, to Pink Marshmallow. Niski jest, u Izy drugi rok w gruncie i ma nie więcej niż 30-40 cm. Zrobiłam Ci zdjęcie na szybko, jeszcze nie posadzony. Obok perovskia Little Spire.

Miskanty potrzebują czasu, by się dobrze ukorzenić (dlatego ich nie dzielimy i nie przesadzamy jesienią). A jak się korzeni, to nie rośnie w masę. Bujnie w przyszłym roku.

Dokładnie tak jest jak pisze Tess, potwierdzam, chociaż Adagio i Yaku Jima wyjątkowo opronie u mnie rosną w porównaniu innych miskantów jak ML, gracki, variegatusy.

wrzucaj uwielbiam takie fotki porównanwcze. Jak u Wioli dziś jeżówki

ja tak mam z ML . Drugi rok u mnie i kilka ździebełek tylko

Bardzo ładne zakupy.
Mam tą perowskią i rzeczywiście nie jest taka wielka jak inne odmiany.

Aaaa i jeszcze fota miskanta Yaku Jima dla Keri. Szukałam foty z zeszłego roku ale nie mam, był taki marny że nie robiłam mu zdjęć. Mam tylko fotę zaraz po zakupie - na pierwszym planie, w doniczce z kijkiem, w tle seslerie jesienne. Druga fota to stan obecny czyli po roku.


Mówiłam, że kępa jest trzy razy większa. Nieprawda, jest pięć albo sześć razy większa .

Hmmm... Twój zakup w porównaniu z moim to mutant ) zrobię jutro fotkę mojego to zobaczysz jaka sierota. Zaczynam się zastanawiać czy aby na pewno to jest miskant, podobne wątpliwości mam co do molini variegata tez jakaś taka nie wydarzona.