Ja sadziłam w zeszłym roku, przyszła maleńka sadzonka, zaledwie kilka listków, miał może z 10 cm aż zastanawiałam się czy warto takiego kurdupla sadzić. Stał jak zaklęty przez resztę roku. W tym ładnie wystartował i w stosunku do zeszłego roku kępa jest z 3 razy większa objętościowo, a listki na oko mają 20-30 cm. W każdym razie z okna w kuchni go widzę bez problemu, w zeszłym roku nie widziałam a okulary noszę te same . A nic z nim nie robiłam, może czasem trochę podlałam jak resztę roślin podlewałam, bo wcale w niego nie wierzyłam.
Miskanty potrzebują czasu, by się dobrze ukorzenić (dlatego ich nie dzielimy i nie przesadzamy jesienią). A jak się korzeni, to nie rośnie w masę. Bujnie w przyszłym roku.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Dokładnie tak jest jak pisze Tess, potwierdzam, chociaż Adagio i Yaku Jima wyjątkowo opronie u mnie rosną w porównaniu innych miskantów jak ML, gracki, variegatusy.