Mirellko, w gminie mają obowiązek powiadomić (dać informację) cię o dokładnym terminie rozpoczęcia prac - przecież muszą mieć grafik! Równie dobrze teraz może być tylko ogłoszony przetarg na firmę wykonawczą
U mnie tak co nowy plan zagospodarowania jest "plan" na poszerzenie...i tak już kolejny raz od wielu razy

Proponuję zaszkółkować teraz, czyli obkopujesz połowę bryły (mierz tylko siły na zamiary, czyli nie planuj wielkiej bryły ponad siły fizyczne). Robisz głęboki rów. Po zewnętrznej dajesz grubą folię, a rów zasypujesz kompostem. W ten sposób pobudzisz połowę odciętych korzeni do wytworzenia nowych. Druga niekopana część korzeni dalej będzie karmić krzak. Uzyskasz w ten sposób efekt (do połowy) doniczki.
Dowiedz się w gminie koniecznie.

Dziękuję Toszka Fajny ten sposób z obkopaniem tylko kompostu nie mam
Dzisiaj będę dzwoniła do gminy i zapytam o termin prac

Mirelko, nie krępuj się .
Rady Toszki to cenna wiedza, cieszę się, że zostanie w moim wątku .

Myślę, że mam ważną informację

Zdaje się, że w jednym bukszpanie mam ślady żerowania Cydalima perspectalis, czyli ćmy bukszpanowej. Gąsienic nie ma,ale są lepkie pozostałości oprzędów i od groma maleńkich zielonych kuleczek. Obawiam się, że to nie jaja, a szalet zostawiony przez gąsienice.
Dziewczyny, dokładnie zajrzyjcie w swoje buksy. Przed wyjazdem, czyli początek sierpnia wszystkie buksy dokładnie oglądałam i były czyste, a teraz ten lepki syf w środku
Niestety, ale idę pryskać Mospilanem

O kurka, lecę oglądać swoje, dzięki Toszko!!!

Ooo ładnie. To ja też będę przeglądać baczniej.

Obejrzałam i dwa wydały mi się podejrzane - podeschnięte liście, lepka pajęczyna i mnóstwo czarnych kropek na tej pajęczynie - odchody? Żadnych żyjątek nie widziałam. W każdym razie opryskałam mospilanem.

U mnie nie ma gąsienic (zapewne już),ale jest mnóstwo zielonych i czarnych kulek (zapewne odchody).
W środku jest lepka niby pajęczyna i masa posklejanych, suchych liści.

Kurczę no, wzięłabym od Ciebie te zawilce, ale nie mam nic do zaproponowania za nie... chyba, że coś Ci się u mnie podobało?

No skoro pytasz, to Ci powiem - podoba mi się u Ciebie... pół ogrodu!!!
A poważnie - zostawię te Prinze, w sumie ładne są. Po prostu dokupię sobie takie z okrągłymi płatkami, bo takie właśnie chciałam mieć i pewnie dlatego się rozczarowałam tymi Prinzami.