Gotowanych warzyw i owoców

A może i bluszcz i clematis(bluszcz cało roczny,clemati akcent kolorystyczny)
Bez kompostownika jak bez ręki,twój wyszedł idealnie.
Ja też mam 2 komory a chciało by się 5 , a najlepiej jak u Pszczółki.
Tylko skąd tu miejce znaleść.

tulucy napisał(a)

Gotowanych warzyw i owoców

a skórki od bananów?

Taaaak!!!!!

Ja jeszcze daję mango i awokado, skórki znaczy.

tulucy napisał(a)

Gotowanych warzyw i owoców

Ja wyrzucam i nie widzę aby był z tym problem

Jedynie tłuszczy żadnych nie wyrzucam, zazwyczaj zlewny do słoika i do kosza

kwartet napisał(a)

A może i bluszcz i clematis(bluszcz cało roczny,clemati akcent kolorystyczny)
Bez kompostownika jak bez ręki,twój wyszedł idealnie.
Ja też mam 2 komory a chciało by się 5 , a najlepiej jak u Pszczółki.
Tylko skąd tu miejce znaleść.

Tak bym chciała najbardziej . Ale tam za mało miejsca na dwie rośliny. Poza tym wyplątywanie clematisa z bluszczu wiosną... Pomyślę...

Z kompostowników ciesze się jak dziecko z zabawki .

Ja też wrzucałam, ale mnie postraszyły dziewczyny, że to ściąga myszy... To przestałam

Jak gotowane w samej wodzie to pewnie można, ja nie daję gotowanych, same surowe (no i bez owoców cytrusowych) stary chleb, skorupki i wytłoczki od jajek Na pewno nie można resztek zwierzęcych (mięsa, kości, tłuszczu - kuzynka dawała jak leci wszystko i potem się zdziwiła, ze pojawiły się szczury )

z ciekawosci zapytam jaka tam jest gleba? czy po jalowcach bedziesz wymieniac ja pod Anabelki? Zestaw, ktory tam rosnie to raczej na slabe gleby i sloneczne miejsce. bluszcz da tam rade?