Jeszcze nie tniemy, na wiosnę, a jeszcze zimę mamy - przynajmniej u mnie jest jeszcze Nawet kwiecień będzie dobry.
Tam te celozje takie właśnie niskie były. Ja miałam tak z cyniami co posiałam, miały mieć 50-70 cm, a na 150 cm wystrzeliły.
Iwonko posadź jeszcze teraz cebulowe w donicach. Postawisz przy drzwiach później lub na tarasie. Jakoś z tym sezonem tak wyszło
Obcięliśmy tylko taki duży czubek tej zwisającej, bo się w górę pokierował. Dość spory, z liśćmi jeszcze więcej by ważył. eM musiał wyjść na brzozę, bo z drabiny nie dostawał. Nie mam zdjęcia, bo trzymałam drabinę i podawałam mu narzędzia, a później łapałam spadający konar. To zdjęcie, które mu zrobiłam to jak już zabezpiecza ranę maścią ogrodniczą pędzelkiem przymocowanym do długiego drążka. Tych pozostałych nie tnę na razie. Może w lecie zrobię jakieś korekty drobne. Brzozą lepiej jest ciąć gałęzie jak są młode, ciękie niż później grube.
Proszę mnie nie naśladować - miskantów i rozplenic jeszcze nie tniemy. Ja tylko niektóre bylinki wycięłam. Trawy nie ruszone. Jak ci miskanty fruwają to je powiąż na razie.
Tak, teraz to już będzie z górki. Tylko urwała mi się linka w takim sekatorze na długim drążku, a nie do wszystkiego już u mnie z samej drabiny można dostać. eMusia trzeba za uszkiem pomiziać, by szybko naprawił
Oj to szkoda Dorotko. Nie zawsze mamy wpływ na to co możemy robić. Trzeba docenić co ma się tu i teraz i jak najwięcej z tego korzystać jak tylko można. Więc super, że ogród jest twoją pasję i się w nim realizujesz. Ale wydaje mi się, że tym masz więcej pasji Piękne rzeczy tworzysz nie tylko w ogrodzie, ale i w domu i w kuchni. No i super babcią jesteś
Twój eM na pewno ma jakieś pasje, może jeszcze nie odkryte Kiedyś jak mój eM znikał na tydzień lub 4 w górach to tej jego pasji nie podzielałam Bałam się o niego strasznie. Ale teraz wiem, że nie mogę go przywiązać do kaloryfera, bo to tak jakby mi ktoś ogród zabrał
Anitko, przybiegłam do Ciebie od Wioli popatrzeć na robale , zawsze się zastanawiałam jak je odróżnić, te larwy i już wiem, że w ziemi miałam pełno larw opuchlaków, a w kompoście kruszycy (tak podejrzewałam i na szczęście nie wyrzucałam ich tylko zagrzebywałam w świeżej pryzmie). A teraz wracam się poczytać od początku
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
Ale pogalopowałaś z pracami
Muszę i ja się przejść po swoich włościach i sprawdzić, czy nie da się tego i owego przyciąć, bo mnie zaczyna najnormalniej w świecie już nosić
Wczoraj przygotowałam sobie donice i wybrałam cebulki. Muszę jeszcze ziemię dokupić. Jedynie czosnki zostawię do jesieni, chociaż mogłyby fajnie wyglądać tak hurtem posadzone w donicy
Z brzozami to faktycznie niezła akrobatyka. Plusem jest brak liści, drzewa wydają się mniejsze. Ale faktycznie ciężar jest ogromny, walczyliśmy latem z jedną taką Prognozy pogodowe na weekend znów ciepłe, pójdziemy pewnie trochę przyciąć, chociaż przeraża mnie ta robota, zbyt niebezpieczna, ale co zrobić...
Czyli trawy czekają To dobrze, bo po ostatnim sezonie trochę mi ich przybyło. I pewnie czeka mnie remont, bo widziałaś jak głupio je wsadziłam. Tyle dni na Ogrodowisku a ja nadal nie wyszkolona
dawno mnie nie było i jak zobaczyłem tyle stron u ciebie do przeczytanie to pomyslałem że cos sie dziac musiło i sie nie pomyliłem...
oczywiście zgadzam się z innymi że super relacja i kawałek fajnego świata nam pokazałaś ... z tej prawdziwej strony a nie z hotelu i broszurek...
oprócz wszystkiego co pokazałaś mi sie "podobały" żelki takie mi skojarzenie przyszło od razu do głowy raz dzieciaki bym poczęstował i spokój by był z żelkami a te chyba zdrowe bo bez barwników !